Polska przekazała KE fragmenty umowy gazowej z Rosją

Teraz w Brukseli rozpoczęła się analiza dokumentów. Wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski, który stał na czele polskiej delegacji uważa, że wyjaśnienia Warszawy przekonały Komisję. Dzisiejsze spotkanie, w oparciu o konkretne zapisy dotyczące operatorstwa na gazociągu jamalskim, rozwiało wszelkie wątpliwości Komisji Europejskiej” – powiedział wiceminister skarbu.
A to oznacza, że Polska zagwarantowała podział obowiązków między operatora a właściciela gazociągu, czego wymaga unijne prawo. Zarządca, czyli Gaz-System ma być niezależny, a dostęp do rury powinny otrzymać wszystkie unijne firmy, a nie tylko rosyjski monopolista, czyli Gazprom.
Rząd ma teraz nadzieję, że po rozwiązaniu wątpliwości, Komisja Europejska zakończy postępowanie przeciwko Polsce rozpoczęte w czerwcu za niezgodne z unijnym prawem zarządzanie gazociągiem jamalskim i nie skieruje sprawy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. “Na tyle precyzyjnie wyjaśniliśmy wszystkie kwestie i wyszliśmy naprzeciw wszelkim oczekiwaniom Komisji w sprawie operatorstwa, że już nic nie stoi na przeszkodzie, aby taki wniosek został wycofany” – powiedział wiceminister skarbu. Mikołaj Budzanowski zastrzegł, że decyzje w tej sprawie musi podjąć unijny komisarz do spraw energii. Guenther Oettinger jest dziś w Warszawie, gdzie będzie rozmawiał o umowie gazowej.
Na razie urzędnicy Komisji analizują umowę “Dostaliśmy wszystkie niezbędne dokumenty, by stwierdzić, czy umowa operatorska jest zgodna z unijnym prawem. Teraz mogę jedynie prosić o cierpliwość, bo potrzebujemy około 48 godzin, by przeanalizować wszystkie zapisy zanim je skomentujemy” – powiedziała rzeczniczka Komisji Marlene Holzner.