Południe lepsze od Północy

Nie było niespodzianki – zgodnie z przewidywaniami zespół Południa, złożony z siatkarek Muszynianki Fakro i BKS Aluprof, pewnie pokonały drużynę Północy.
Jednak pierwsze dwa punkty w tym spotkania zdobyły zawodniczki Północy. Szybko jednak zrobiło się 2:2, a zacięta walka trwała do stanu 9:8. Po okresie wspaniałej gry Anny Barańskiej Południe wyszło na sześciopunktowe prowadzenie (15:9). Przewaga ta po chwili zwiększyła się aż do 9 punktów. Jednak chwila rozprężenia w szeregach podopiecznych Igora Prielożnego i Bogdana Serwińskiego (którzy prowadzili Południe) spowodowało, że przewaga stopniała do 4 punktów (23:19). Set jednak wygrało Południe, a zakończył go ładny atak z obejścia Katarzyny Gajgał.
Ku zdumieniu sądeckich kibiców – których przyszło na mecz ok. 1000 – w drugiej odsłonie Północ prowadziła 6:1, 9:4 (głównie dzięki świetnej zagrywce). Pod koniec seta Południe zniwelowało straty i po kapitalnej akcji – długo oklaskiwanej przez publiczność – było 20:20. Punkt zdobyła Pycia, ale warte podkreślenia jest, że kilkanaście sekund wcześniej Michaela Teixeira obroniła piłkę dzięki… piłkarskiej przewrotce. Południe nie zdołało jednak objąć prowadzenia, a atak Agnieszki Bednarek skończył grę w tej odsłonie.
Bardzo zacięty był trzeci set, w którym ostatni remis zanotowano przy wyniku 21:21 (wcześniej co prawda Południe prowadziło 18:13, ale roztrwoniło tę przewagę). Potem jednak wspaniałe ataki Heleny Horki i Kamili Frątczak przesądziły o zwycięstwie Południa. Zupełnie zdekoncentrowane przystąpiły do ostatniej odsłony zawodniczki Północy, które przegrywały już 0:9 nim Anna Woźniakowska zdobyła dla nich pierwszy punkt. Na nic zdawały się zmiany zawodniczek dokonywane przez trenerów tego zespołu. Gdy było 22:7 stało się jasne kto wygra mecz.
Jak przyznał po spotkaniu trener Prielożny było zamierzonym działaniem, że w zespole Południa raz na parkiecie dominowały zawodniczki BKS a raz Muszynianki (np. na początku trzeciego seta w zespole Południa grała szóstka siatkarek z Muszyny). Miało to służyć lepszemu zgraniu szóstki przebywającej na placu gry.
Mecz miał charakter charytatywny. Zbierano fundusze na rzecz siatkarek poszkodowanych przez los.