Region

Pomnik czarownicy w Czeladzi

Władze od kilku lat starają się wzbogacić miasto poprzez stawianie elementów małej architektury. W tym również rzeźb. Teraz przyszedł czas na czarownicę. Czyli osobę, której mieszkańcy miasta najmniej się spodziewają. Bo odpowiadając na pytanie, kogo chętnie uwieczniliby w brązie, celują w bardzo odległe od czarnej magii rejony.

 A raczej blisko kościoła, plebanii – może jakiegoś świętego? Jakiego? Może Wojciecha, Jana Pawła II, Stanisława. Jednak gdy dowiadują się o czarownicy wcale nie protestują. Wręcz przeciwnie uważają, że może się podobać. Czarownica fikuśna, bo nie zwykła bajkowa rodem z Łysej Polany, a całkowicie realna z okolic czeladzkiej Bożechy.

Czeladzka Czarownica jest postacią historyczną. Była to Katarzyna Włodyczko, która została ścięta a następnie spalona w roku 1740 przez ówczesne władze miejskie. A teraz współczesne władze miejskie chcą duchowi Katarzyny Włodyczkowej zadośćuczynić stawiając jej okazały, w całości odlany z brązu postument o wysokości blisko dwóch metrów.

Będzie to młoda kobieta, szalona. Jak to czarownica – lecąca na miotle. Będzie taką czarownicą, żeby nikt się jej z pewnością nie bał, za to wszyscy podziwiali. A podziwiać będzie co, bo brązowy posąg będzie tylko częścia skweru rekreacyjnego z ławeczkami i fontanną, istną bajkową oazą w samym środku miasta.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Maciej Wąsowicz

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button