Pomoc dla Oliwii

Mordęga – tak na pewno można nazwać drogę od drzwi mieszkania, na zewnątrz, poza ściany, w których została uwięziona Oliwka sześć lat temu. Teraz jedyną szansą, żeby wyjść na zewnątrz jest dwójka dorosłych, którzy są w stanie podnieść ją i wózek. W sumie 60 kilogramów. – Największym problemem jest noszenie jej na rehabilitację, dźwiganie, pielęgnacja, w sumie wszystko co się przy niej robi. Jest dzieckiem ciężkim, dużym, a była taką kruszynką – przyznaje Izabela Jasińska, mama Oliwii.
Sześć lat temu Oliwka spadła z drugiego piętra. Trwale uszkodziła sobie mózg. Do dziś jest w śpiączce. – Był ostatni dzień wakacji, na drugi dzień miała iść do przedszkola pierwszy raz, no a tak to wyszło, że… ciężko – wspomina Marek Jasiński, tata Oliwii.
Pierwszym sukcesem Oliwki, ale i lekarzy, było ponowne nauczenie jej – jak oddychać. – Brakuje napięcia mięśniowego u dziecka. Jest na pewno wiotkie. Ja chce znaleźć takie pozycje, w których Oliwka będzie aktywna, w których będzie współpracowała – wyjaśnia Leszek Naziemiec, rehabilitant.
Współpraca i to pełna – tylko dzięki niej udało się zorganizować koncert “Siemianowice Mają Serce”. – Już sam zakup biletu wspomagał ten cel, czyli siemianowiczanie mogli się w ten sposób dołożyć. Oczywiście jest grono ludzi bardziej majętnych, zamożnych, którzy mam nadzieję, że wezmą udział w licytacjach – mówi Anna Jakubowska z Siemianowickiego Centrum Kultury. A do uzbierania jest niemało, bo ponad 70 tysięcy złotych. Tyle kosztować ma winda w budynku, gdzie mieszkają Jasińscy.
– Będę licytował, będzie licytowała także moja żona. Zobaczymy, ale na pewno będziemy licytować – zapewnia Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śląskich.
– Są ładne obrazy, oglądałem je przed chwilą, są fajne inne drobne rzeczy, może niezbyt wartościowe, ale piękne. Przecież tu liczy się każda złotówka.Tu nie chodzi o cenę , chodzi o to, żeby one nie zostały w tej sali – mówi Stanisław Papierkowski. A w tym, żeby nie zostały pomagali artyści nie tylko z Siemianowic Śląskich, ale również z całej Polski. W jednym tylko celu. – Dzięki tej windzie Oliwia będzie mogła opuszczać swoje cztery ściany, będzie mogła korzystać ze spacerów, z rehabilitacji, z kontaktowania się ze światem – stwierdza Majka Jeżowska, piosenkarka. Bo choć do pełnego kontaktu Oliwii ze światem jeszcze daleko, to i tak rodzice mają nadzieje, że ta akcja będzie ostatnią. – Może się obudzi i już nie będzie potrzebowała naszej pomocy – wyznaje Jasiński.
Jeśli chcą Państwo pomóc małej Oliwii, można to zrobić wpłacając pieniądze na konto: CARITAS 90 1560 1111 0000 9070 0011 6398. Z dopiskiem „WINDA”.