Region

Pomoc z daleka

Żywioł zniszczył całe gospodarstwo Alicji i Mariana Siwych. – Początkowo to myśli mnie takie nachodzily, żeby sobie życie odebrać – mówi Marian Siwy. Stracili wszystko. Także nadzieję. Wtedy okazało się, że szybko otrzymają pomoc. – Nie wszystkie straty mogły być odbudowane za pomoc rządową, marszałkowską, gminną. Więc Ci, którzy z tego nie skorzystali – skorzystali z pomocy miedzygminnej – opowiada Krzysztof Smela, wójt Mykanowa.

W sumie ponad 250 tysięcy złotych dały miedzy innymi: Rybnik, Gliwice, Częstochowa, Sosnowiec, Sławków i Goleszów. Niektóre oddalone od Mykanowa o ponad sto kilometrów. Dlaczego? – Jestem pewien, że gdyby w Rybniku wydarzyła się taka tragedia to Mykanów, mimo tych 100 kilometrów, na 100 procent by nam pomógł – mówi Krzysztof Jaroch, UM Rybnik. Poszliśmy za ciosem – w 2007 roku nawiedziła tę gminę trąba powietrzna i kiedy w 2008 stało się to samo wiedzieliśmy, że trzeba tym ludziom pomóc – dodaje Łukasz Oryszczak, UM Gliwice.

Pomóc starał siię także Mykanów. Gdy mieszkańcy powiatu bieruńsko-lędzińskiego zostali ranni lub stracili bliskich w wypadku autokaru w Serbii w lipcu zeszłego roku nikt nie stał obojętnie. – Mieszkańcy tego powiatu mają być za co wdzięczni i zawsze ta pomoc w takich sytuacjach będzie kierowana – mówi Berndard Bednorz, starostwo powiatowe w Bieruniu. Widzieć coś więcej niż własne podwórko i dostrzegać więcej własne sprawy – tak międzygminną współpracę ocenia prof. Czesław Martysz z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. – Są zadania, które samorząd realizuj no i czasem po prostu braknie pieniędzy. Wtedy zgłasza się do tzw. zaprzyjaźnionych samorządow.

Nie ma już miejsca na rozgoryczenie. Jest nadzieja, jest nowy dom i nowe plany, tak dziś wygląda życie państwa Siwy. – Chcemy zbudować garaż, szopę, jakis kurnik no i wiadomo – wokół domu zagrodzić – dodaje Alicja Siwy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Pomoc przyszła na czas. Czas klęski żywiołowej, której przewidzieć nikt nie potrafił i nikt też nie starał się wykorzystać tego jako swoje pięć minut.

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button