Region

Pomożecie…?

Porządków w GKS-ie Katowice ciąg dalszy. O ile jednak prace na stadionie przy Bukowej idą sprawnie, to wydobycie pieniędzy od sponsorów już takie proste nie jest. I trudno oczekiwać, że to się zmieni. Bo mimo zmian w zarządzie klubu, jego najważniejsi członkowie zachowali stanowiska. Wśród nich wiceprezes Artur Łój, którego recepta na uratowanie Gieksy od tygodni jest niezmienna. – Cięcie kosztów, ograniczenie wydatków do tych, które są niezbędne dla funkcjonowania kubu – tak mówił 15 stycznia 2009. – Potrzebne jest cięcie kosztów, restrukturyzacja finansów, niektórych wydatków. Tutaj też na chwilę obecną w szczegóły nie chciałbym się jednak wdawać – tak mówił dziś. Ale w przypadku GKS-u to właśnie szczegóły są najistotniejsze. Zwłaszcza, te finansowe, które dokładnie zamierza poznać miasto. – Dokumenty dostaliśmy głównie po to, żeby wiedzieć na czym stoimy, tak naprawdę. Bo to każdy mówi jakieś inne kwoty – tłumaczy Sławomir Witek, naczelnik wydziału sportu i turystyki UM Katowice.

Jak udało nam się ustalić, GKS pilnie potrzebuje około 600 tysięcy złotych. Od miasta takich pieniędzy na pewno nie dostanie. Urząd nie zamierza też przejąć klubu. – Miasto nie prowadzi działalności gospodarczej. Trudno, żeby było właścicielem spółki akcyjnej. Poza tym rodziłoby to inne konsekwencje w środowisku sportowym – dodał Sławomir Witek. Miasto chce jednak wyciągnąć pomocną dłoń do Gieksy w inny sposób. – Miasto Katowice prowadzi prace związane z modernizacją stadionu przy Bukowej, stąd też nasze zaangażowanie i wsparcie w organizację meczów poza stadionem na Bukowej w rundzie wiosennej – oznajmia Waldemar Bojarun, rzecznik UM Katowice.

Wsparcie będzie niezbędne, bo czasu ma znalezienie zastępczego stadionu jest bardzo niewiele. – Wiadomo tylko tyle, że do końca tego tygodnia musimy znać stadion i wytypować stadion, na którym będziemy rozgrywali swoje spotkania – stwierdza Piotr Hyla, rzecznik klubu. Takich spotkań poza Bukową będzie siedem. W grę wchodzi stadion w Jaworznie oraz stadion Śląski. Za tym drugim przemawia to, że łatwiej będzie na nim zapewnić bezpieczeństwo kibicom. A to w przypadku fanów Gieksy jest niezwykle istotne. – W 2007 roku była taka sytuacja że kolejkę jesienną rozgrywał tutaj Ruch Chorzów i Polonia Bytom, dwa kluby grały. I w zasadzie żadnych większych strat nie było – powiedział Ewdard Grygierczyk, Stadion Śląski w Chorzowie.

Straty i to duże są za to w budżecie GKS-u. Jeśli zarządowi nie uda się ich szybko uzupełnić, to następnego walnego zgromadzenia może już nie przetrwać.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button