Pomóżmy Radkowi!
Gitara w rękach jedenastolatka to nic nadzwyczajnego. Ale jedenastoletni Radek Księżyk gra na przekór… własnej chorobie. Sinica kończyn to wynik poważnej wady serca. Jak idę to po prostu serce mnie kłuje, w ogóle czuję taki bezdech, muszę chwilę poczekać, tak gdzieś z 15 minut żeby mi się to już dobrze było, żebym spokojnie oddychał -mówi.
Każdy niespokojny oddech Radka, to strach w oczach jego rodziców. Beata Księżyk To jest życie na wiecznej bombie, to jest cały czas nerwy, to jest każdy dzień, żeby mu się nic nie stało, to jest troska o niego, nikt tego po prostu nie zrozumie – mówi mama Radka, Beata.
Chłopiec na każdym kroku potrzebuje pomocy. Ale to nie znaczy, że Radek ma być izolowany. Chłopiec chodzi do szkoły, ale i to dla niego ogromny wysiłek. Nieraz idzie całą przerwę na drugie piętro, co chwilę musi się zatrzymać, odpocząć, wziąć oddech, także sprawia mu to dużą trudność – opowiada nauczycielka Dorota Dworaźny
Wada serca jaką posiada Radek choć bardzo skomplikowana, nie jest jednak nieuleczalna. Jest to wada bardzo ciężka, która rzeczywiście powoduje trwałe inwalidztwo i to trzeba sobie powiedzieć, że operacje naprawcze mają charakter czasowej naprawy, te operacje na szczęście są wykonywane w Polsce w pełnym zakresie – zapewnia prof. dr hab. n. med. Jacek Białkowski. W ten zakres nie wierzą jednak rodzice Radka: Ktoś go przekreśla, na każdym etapie jego życia, co idę do specjalistów czy lekarzy, oni mi nie dają dużych szans na jego przeżycie.
Przez jedenaście lat w Polsce nikt nie potrafił wyleczyć chłopca. Operacja za granicą kosztuje ponad 16 tysięcy euro, ale szanse na powodzenie są prawie 100 procentowe. Każdy kto chciałby pomóc Radkowi, może wpłacać pieniądze na jego konto:
Utworzone zostało konto dla Radka: Mirosław Księżyk, Bank PKO.B.P. nr. 43 1020 2313 0000 3102 0210 4065 w tytule RADEK
