Ponad 600 turystów czeka na ewakuację po bankructwie biura podróży Aquamaris
Wiadomo, że do końca wypoczynku pozostaną turyści w Bułgarii. Jest ich prawie 170. Prawie wszyscy mieli opłacony pobyt do końca wyznaczonych turnusów, w jednym z hoteli była nadpłata i te właśnie środki udało się przerzucić na to, aby wszyscy wypoczywający w Bułgarii mogli dokończyć urlopy bez kłopotów. Trwają jednak przygotowania do ściągnięcia innych wczasowiczów. W najgorszej sytuacji są wypoczywający klienci biura Aquamaris w Egipcie. W drodze powrotnej jest na razie 12 osób. Kolejne 34 osoby dzisiaj wieczorem wylecą do kraju. Około 330 klientów biura znajduje się w Grecji – te liczby są jednak nadal weryfikowane. Żaden z klientów biura nie został wykwaterowany ani nie koczuje na lotnisku.
Bielskie biuro Aquamaris ogłosiło swoją upadłość wczoraj po godzinie 18.00, zamieszczając specjalne oświadczenie na swojej stronie internetowej. Dzisiaj w Urzędzie Marszałkowskim właściciele biura mają złożyć formalne oświadczenie o niewypłacalności. To spowoduje uruchomienie specjalnych procedur, dzięki którym możliwe będzie wykorzystanie sumy gwarancyjnej złożonej przez Aquamaris. Gwarancyjna kwota w przypadku Aquamarisu wynosi 126 tys. euro.To ma pozwolić na sprawną organizację powrotu klientów Aquamarisu do Polski. Urząd Marszałkowski w Katowicach jest w stałym kontakcie z biurem podróży i z jego ubezpieczycielem. O problemach polskich turystów są już poinformowane służby dyplomatyczne w Grecji, Bułgarii i Egipcie – czyli tam, gdzie wypoczywają klienci biura.