Poprawia się bezpieczeństwo na mazurskich jeziorach
Więcej żeglarzy zakłada kamizelki ratunkowe, a załogi są bardziej pokorne wobec żywiołu, jakim jest woda, bardziej posłuszne wobec zaleceń ratowników i straży wodnej, proszą nawet o rady.
Od początku lipca średnio w Polsce tonie dziesięć osób dziennie. Szlak Wielkich Jezior Mazurskich jest na tej mapie statystycznej jasnym punktem. Do wczoraj utonęły tu dwie osoby. Wczoraj porażony prądem, zmarł 22-letni sternik z Katowic. Przepływając przez kanał Mioduński, zbyt szybko podniósł maszt, który zahaczył o linię elektryczną.
Od początku roku pogotowie interweniowało prawie 250 razy, poszkodowanych było około czterystu osób. Wszystkie zgłoszenia są przyjmowane pod numerem telefonu 601-100-100 w centrum koordynacji ratownictwa wodnego w Giżycku. Dyspozytor wysyła na miejsce zdarzenia jednostkę ratowniczą, która jest najbliżej.
Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ma osiem baz sezonowych i cztery całoroczne. Obejmuje opieką ponad 330 kilometrów kwadratowych akwenów wodnych.