Porażka chorzowskich szczypiornistek

Chorzowianki lepiej tego spotkania rozpocząć nie mogły. “Niebieskie” prowadziły po niespełna 20. minutach aż 12:6! Jednak kiedy wydawało się, że przewaga Ruchu może jeszcze wzrosnąć, do odrabiania strat zabrały się piotrkowianki. A “niebieskie”? – Do dwudziestej minuty szło dobrze, ale później jakby coś w nas pękło i zatrzymałyśmy się, nie wykorzystywałyśmy swoich szans i to doprowadziło do tego, że Piotrcovia nas dogoniła i po pierwszej połowie był remis – przyznaje Izabela Lipko, zawodniczka Ruchu Chorzów.
Po wznowieniu gry Piotrcovia szybko wyszła na prowadzenie 13:12, a potem systematycznie je powiększała. Chorzowskiej publiczności z dobrej strony zaprezentowała się m.in. rozgrywająca Joanna Waga. Co zadecydowało o zwycięstwie piotrkowianek? – Myślę, że najważniejszy aspekt to, że zaczęłyśmy dużo agresywniej grać w obronie, łatwiej nam było wyprowadzać kontrę i jakoś to później wychodziło w ataku pozycyjnym – stwierdza Joanna Waga, zawodniczka Piotrcovii Piotrków Trybunalski.
Ruch prowadził wysoko i wysoko przegrał. Wniosek nasuwa się z tego taki, że “niebieskie” lepiej prezentują się w meczach, w których do przerwy… przegrywają.
Ostatecznie Ruch Chorzów przegrał dziś z Piotrcovią Piotrków Trybunalski 22:29.