Policyjny pościg i strzelanina na ulicach Chorzowa, zakończona w Bytomiu. W sobotę, 28 kwietnia przed policyjnym pościgiem uciekał kierowca, który w Chorzowie nie zatrzymał się do kontroli. Mimo strzałów policji – mężczyzna uciekł, porzucając samochód w Bytomiu.
Strzelanina i pościg w Bytomiu miały miejsce w sobotę (28.04) ok. 9.00 rano. W Chorzowie policjanci z drogówki chcieli zatrzymać jadące bardzo szybko osobowe Audi. Kierowca nie zatrzymał się na sygnał policjantów – ci ruszyli za nim w pościg.
W Bytomiu na ulicy Alojzjanów policjantom udało się dogonić uciekającego kierowcę Audi i zajechać mu drogę. Kiedy jeden z policjantów wyszedł z radiowozu i podszedł do ściganego samochodu – kierowca ruszył z impetem – wtedy funkcjonariusz strzelił w kierunku auta. Kierowca zatrzymał samochód, ale z ucieczki nie zrezygnował – wysiadł i zaczął uciekać.
Nadal trwa obława za kierowcą Audi. Wiadomo, że samochód nie był kradziony, nie wiadomo też dlaczego kierowca uciekał. Audi było na dolnośląskich tablicach.
-Jeden z policjantów wysiadł z samochodu, żeby podejść do tego kierowcy. Kierujący ruszył w kierunku policjanta. W związku z tym policjant oddał kilka strzałów w kierunku tego samochodu. Kierujący nim mężczyzna wysiadł z samochodu i zaczął pieszo uciekać. Także trwają do tej chwili poszukiwania tego mężczyzny – mówi podkom. Tomasz Bobrek z KMP Bytom.
Niektórzy mieszkańcy słyszeli strzały i widzieli całą akcję policji. Wszystko działo się tuż obok wielorodzinnego budynku. -Psy były puszczone za nim, ale wrócili też bez psów. -Ile tych strzałów było? Dużo? -Może pięć, sześć. No tutaj auto jest uszkodzone. -Pani się przestraszyła? -No troszkę na pewno. To pod oknami, jakby nie było – mówi Jolanta, mieszkanka ul. Alojzjanów.
Na razie policja nie zdradza szczegółów poszukiwań. W samochodzie nie zostały znalezione żadne nielegalne przedmioty. Jest podejrzenie, że mężczyzna mógł być pod wpływem alkoholu, narkotyków albo jest poszukiwany.
(WZ/Łukasz Kądziołka)