RegionWiadomość dnia

Poszukiwania podejrzanego o zabójstwo 37-letniej kobiety

Daniela Cygana szuka policja w całym kraju. Prawdopodobnie to on zabił 37-letnią Ewę T. Jej nagie ciało znaleziono w poniedziałek w kanale rzeki Szarlejka. – Zwłoki posiadały obrażenia zewnętrzne, lecz dopiero przeprowadzona sekcja zwłok da odpowiedź na pytanie, co dokładnie było przyczyną zgonu – stwierdza oficer operacyjny policji.

Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, na ciele kobiety były ślady uderzeń łopatą i pchnięć nożem. W alkoholowym szale zabójca oblał jej twarz spirytusem i posypał oczy solą.

Nie wykluczamy, że motywem tej zbrodni mogła być również chęć zemsty – mówi asp. sztab. Rafał Jankowski z piekarskiej policji.

Daniel Cygan ma bardzo bogatą kartotekę w prokuraturze. – Były to przestępstwa przeciwko życiu. W jednym z postępowań orzeczono wobec niego karę pozbawienia wolności w wymiarze 3 lat, a która miał odbywać w najbliższym czasie – wyjaśnia Piotr Kisiel z Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Cygan obwiniał za to Ewę T. Dlatego postanowił ją w okrutny sposób ukarać. Jednak krzyków kobiety nikt nie słyszał.

Podejrzanego dobrze znał Franciszek Mikoś. Jak mówi, Cygan pod wpływem alkoholu stawał się bardzo brutalny. Nikt nie sądził jednak, że może kogoś zamordować. – Jestem zdziwiony. Normalnie mi włosy dęba stanęły.

Dobę po zabójstwie policja zatrzymała Antoniego P., który w chwili zabójstwa był w mieszkaniu. Już usłyszał prokuratorskie zarzuty. Mężczyzna pomógł Danielowi Cyganowi pozbyć się ciała.

Dziś odbyła się  wizja lokalna, na której odtworzono tamte chwile. – Najpierw ten manekin był tak jakby przez okno przerzucony i chyba ten pan tam opowiadał jak to było. Potem go znieśli na dól  i ciągnęli po trawniku aż tam wody – opisuje Michalina Szewczyk, mieszkanka ulicy Kanałowej.

Policja apeluje o pomoc do wszystkich tych, którzy mogą wiedzieć, gdzie znajduje się podejrzany o zabójstwo. Za pomoc w jego ukrywaniu grozić może nawet 5 lat więzienia.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button