RegionWiadomość dnia

Potrzebna pomoc dla Anny Piaseckiej. Po wybuchu gazu nie ma dachu nad głową!

Jak mówi Anna Piasecka – jej babcię od śmierci w wybuchu gazu dzieliły centymetry – bo gdyby przechodziła obok okna – wyleciałaby na zewnątrz budynku razem z nimi! Chociaż eksplozja gazu, która zniszczyła dom i życie rodziny z Szarlejki miała miejsce 15 grudnia, czas nie leczy ran szybko i dramatyczne wspomnienia wciąż powracają. Anna Piasecka wraz z rodziną próbuje odbudować nie tylko dom ale i swoje życie. “-Był jeden dzień załamania u mojej córki gdzie widziałam że zaczęła płakać czemu mamy takie życie, szwagierka mi opowiadała że jak syn przyjeżdżał ze szkoły, bo ja byłam z dziećmi w szpitalu – to przyjeżdżał, stał w oknie patrzył na dom i płakał” – mówi pani Ania.

15 grudnia zeszłego roku wraz z domem runął im świat. W czasie wybuchu w domu były 4 osoby. “-Ja byłam w kuchni i zobaczyłam kulę taką czerwoną, okropny huk, jak wyszłam to ściany nie było, stała tylko sąsiadki córeczka i płakała że z babcią się coś stało” – relacjonuje tragiczne zdarzenie poszkodowana w wybuchu gazu Anna Piasecka. Dwie dziewczynki wyniósł z domu mężczyzna który akurat tamtędy przejeżdżał. Potem sam potrzebował pomocy. “-Zdążył wynieść z budynku dwójkę dzieci, pomogliśmy tej osobie również wyjść na zewnątrz i razem karetki zabrały do szpitali 5 osób” – mówi sąsiadka Piaseckich, Helena Daszkiewicz. Jak dodaje, kiedy zobaczyła co się stało i jaki jest ogrom zniszczeń …ucieszyła się – że nikt w tej katastrofie nie zginął. W feralnym domu mieszkało 9 osób. Trzeba go rozebrać do końca września.”- Budynek jest przesunięty na fundamentach, bardzo dobrze to w tej chwili widać, jest ściana cała wypukła – to grozi w każdej chwili zawaleniem” – mówi aspirant sztabowy Wojciech Soluch z Państwowej Straży Pożarnej w Kłobucku.

Piaseccy ruszyć na razie z rozbiórką nie mogą. Czekają wciąż na rzeczoznawcę z PZU. Teraz poszkodowani mieszkają kątem u rodziny, w niedokończonym jeszcze domu. Prowizoryczny dach nad głową udało im się zorganizować w ciągu tygodnia. Jak mówią – jest jak jest, ale mają przynajmniej gdzie się umyć…
Powoli starają się urządzić. Pomogli także sąsiedzi, pomogła firma, która taniej sprzedała im wannę, pomagają także ludzie i sąsiedzi. Cała wieś zrobiła “zrzutkę” i w Wigilię Piaseccy dostali niespodziewany prezent – 3400 zł. To na razie największa pomoc jaką otrzymała poszkodowana rodzina. Gmina także szuka miejsca, gdzie mogłaby zamieszkać. Pomoc oferują także internetowi przyjaciele. Prowadzą akcje na portalu społecznościowym. Jak mówi Zofia Kulesza, poszkodowana w wybuchu gazu koledzy Ani Piaseckiej, którzy działają w internetowym radio, stworzyli specjalne konto na którym mają być zbierane środki na pomoc dla poszkodowanej rodziny. Do pomocy ma zachęcać także specjalna piosenka opublikowana w internecie.

To smutne, ale losem pokrzywdzonych bardziej niż niektórzy bliscy przejmują się …obcy. Sytuacji nie ułatwia mąż pani Ani z którym jest ona w separacji. Chce odebrać jej dzieci. Argumentuje to tym, że …nie mają gdzie mieszkać. Tu gdzie są obecnie, nie mogą zostać na stałe. Marzą by odbudować dom.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button