Powalczą o awans

Siatkarska PlusLiga jest jedną z najsilniejszych na starym kontynencie. Zawodnicy BBTS-u Bielsko Biała, aby znaleźć się w siatkarskim niebie w finale play-off I ligi w pokonanym polu zostawić muszą Siatkarza Wieluń. – Ja nie chciałbym, abyśmy te mecze traktowali w kategorii być albo nie być. My swoje na prawdę zrobiliśmy. I chciałbym, aby chłopaki się dobrze zaprezentowali i stworzyli fajne widowisko, a jak będą grać na swoim poziomie możemy pomyśleć o korzystnym wyniku – wyjaśnia Grzegorz Wagner, trener BBTS-u Bielsko-Biała.
W perspektywie konfrontacji w Wieluniu korzystnym wynikiem będzie wygranie obu spotkań we własnej hali. Rywalizacja toczy się bowiem do trzech zwycięstw. – Mamy ich rozpisanych. Oglądamy wideo, także wiemy co grają. Trzeba to tylko przełożyć na boisko. Trzeba zrealizować tę taktykę, którą nakreślił nam trener i wygrać – mówi Michał Jaszewski.
A jak wygrywać z “Siatkarzem” podopieczni Grzegorza Wagnera pokazali w rundzie zasadniczej, dwa razy pewnie pokonując rywali. Bielszczanie nie przeceniają jednak tamtych spotkań. – Play-offy to jest zupełnie inna gra. Trzeba zapomnieć o tamtych dwóch meczach i grać te trzy albo pięć meczów. Trzeba rozegrać trzy dobre spotkania, trzy razy z nimi wygrać i będzie pełny sukces – przyznaje Maciej Kusaj.
Na sukces liczą jednak również zawodnicy z Wielunia prowadzeni przez Damiana Dacewicza. – Spotkaliśmy się przed sezonem po to, żeby zrobić wszystko, aby w tym sezonie grać o awans – stwierdza Dacewicz.
Pierwsze spotkanie między BBTS-em i Siatkarzem Wieluń rozegrane zostanie w niedzielę o 18. Konfrontacja numer dwa natomiast uwaga – nietypowo – bo w poniedziałek! Pamiętajmy, że jeśli bielszczanom nie uda się wygrać rywalizacji z drużyną z Wielunia nie stracą szansy na awans do PlusLigi. Rywalem BBTS-u w walce o siatkarską elitę będzie wówczas pokonany z pary Jadar Radom – Trefl Sopot.