RegionWiadomość dnia
Powiało grozą
Ruch w regulaminowym czasie gry roztrwonił całą zaliczkę, jaką wypracował u siebie, a bramkę dającą Wiśle szanse na wygraną dwumeczu przez dogrywkę – zdobył Genkow. W dogrywce więcej goli nie było i przy stanie 3-1 rozpoczęły się karne. Lepiej psychicznie znieśli to chorzowianie. A na pewno ich bramkarz – Perdijić. W szóstej serii karnych wyczuł intencje Juniora Diaza, ale piłka wleciała po jego rękach do siatki. W kolejnej serii tyle szczęścia nie miał już Nunez, którego strzał Perdijić odbił i zapewnił Niebieskim awans do finału Pucharu Polski! Wisła Kraków – Ruch Chorzów ( po rzutach karnych) 5-6.