Powódź w Australii; zginęła co najmniej 1 osoba
Po fali ulewnych deszczów, które spowodowały zalanie znacznych terenów w okolicy Gladstone i Rockhamopton, niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Nie działa komunikacja na części północno wschodniego wybrzeża.
Powódź dotknęła teren o powierzchni takiej jak Francja i Niemcy razem wzięte, poszkodowanych jest 200 tysięcy ludzi. Kilkanaście tysięcy osób ewakuowano. W niektórych miejscach stoi nawet 16 metrów wody. W ponad połowie Queensland wprowadzono stan klęski żywiołowej. Premier stanu Anna Bligh powiedziała dziennikarzom, że mieszkańcy spodziewają się jeszcze większej fali powodziowej w ciągu najbliższych paru dni.
Straty szacowane są co najmniej na miliard dolarów. Zostały bowiem zalane wielkie obszary farm, a także urządzenia kopalń węgla, stanowiących podstawę gospodarki regionu.