Kraj

Powrót do tragedii pod Grenoble

Przesłuchania odbędą się w obecności przybyłych do Szczecina sędzi Celine Roccaro oraz dwóch żandarmów. Rzeczniczka przypomniała, że stan techniczny autobusu Scania, który rozbił się pod Grenoble, budził zastrzeżenia biegłych francuskich. W przesłanej wcześniej do Polski dokumentacji sporządzonej przez stronę francuską tamtejsi biegli nie wskazali wprawdzie na przyczynę wypadku, ale zwrócili “szczególną uwagę na dużą różnicę zużycia różnych kompletów klocków”, głównie z tyłu pojazdu, oraz na brak 1,7 litra oleju w tzw. zwalniaczu (dodatkowy hamulec). Ich zdaniem do ustalenia przyczyn wypadku “niezbędne jest przeprowadzenie dodatkowych badań kryminalistycznych” dotyczących m.in. zbadania dwóch kompletów klocków hamulcowych oraz próbek oleju ze zwalniacza, zabezpieczonych na miejscu zdarzenia. Biegli z Instytutu Badań Kryminalistycznych Żandarmerii Francuskiej w Paryżu wnioskowali ponadto o przeprowadzenie dodatkowych czynności procesowych. Chodzi m.in. o przesłuchanie świadków i zabezpieczenie dokumentacji dotyczącej badań technicznych autobusu. Szczecińska prokuratura przesłuchała już wcześniej wszystkich świadków w sprawie. Biegli lekarze wydali opinię o stanie zdrowia poszkodowanych w wypadku. Śledztwo, zawieszone na parę miesięcy, wznowiono po otrzymaniu francuskiej dokumentacji. Kompletną ekspertyzę dotyczącą rekonstrukcji wypadku autokaru, uwzględniającą dokumentację z Grenoble, mają przygotować w Polsce biegli krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych (IES), którzy dysponują na razie tylko własnymi materiałami zebranymi podczas wizji lokalnej na miejscu wypadku. Do Instytutu jeszcze nie przesłano dokumentacji francuskiej. Opracowanie ekspertyzy w IES potrwać może jednak dość długo. Jak wcześniej informowano PAP w Instytucie, jest to zadanie na miesiące, nie na dni. Do wypadku doszło 22 lipca 2007 roku we francuskich Alpach w okolicach Grenoble. Polski autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dolinę rzeki. Podróżowało nim po europejskich sanktuariach maryjnych 50 osób – 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Większość pochodziła z woj. zachodniopomorskiego. W wypadku zginęło 26 osób, 24 zostały ranne.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button