Powstaje film o Paktofonice – Jesteś Bogiem

Tomasz Schuchardt wcieli się w rolę Fokusa, członka Paktofoniki. – Protoplasta czyli Fokus bardzo mi pomógł w przygotowaniu roli i wcześniej już też słuchałem Paktofoniki. Również zwrotki Fokusa jakby zawsze na mnie działały, więc cieszę się, że mam przyjemność kreować tę postać w filmie – podkreśla aktor. Krążenie po osiedlach Bogucic, spotkania z Rahimem i rodziną Magika. To tylko część pracy jaką włożył Tomasz Schuchardt, by dobrze wczuć się w rolę. Autorem scenariusza jest autor książki o Paktofonice Maciej Pisuk. Teraz historię całej trójki stara się odtworzyć reżyser Leszek Winder. – Teksty całej trójki mnie dotykają i czuję, że jest tam kawałek mnie w tym. Opowiadając o Magiku i o chłopakach opowiadam o takim świecie, o którym chcę opowiedzieć, tzn. o rzeczywistości, która w jakimś sensie jest mi bliska – zaznacza reżyser.
Bardzo bliska jest za to PFK Company. Doskonale pamiętają narodziny hip hopu i to jak wtedy byli postrzegani – także tu w Bogucicach. – Buntownicy, kryminały, dlatego że jesteśmy na łyso wygoleni, mamy szerokie spodnie – wspomina dj Bambus, PFK Company. Film “Jesteś Bogiem” opowiada historię trójki przyjaciół, którzy zakładają zespół hip hopowy, ale też o dramatycznym losie jednego z nich. W 2000 roku Paktofonika podpisała kontrakt z wytwórnią. W tym samym roku ukazał się jej debiutancki album. Radość z nagrania płyty trwała zaledwie sześć dni. Magik popełnił samobójstwo skacząc z okna swojego pokoju na dziewiątym piętrze. – Ja się poczułem tak, jakby mi po prostu jakieś źródełko wyschło, które daje mi możliwość rozwoju, ale potem przybrałem inną teorię, że dusza spadająca na ziemię rozbija się na milion cząsteczek i myślę, że też dostałem jej kawałek – opowiada Sebastian Salbert “Rahim”, Paktofonika, MaxFlorec.
Dlatego po rozpadzie Paktofoniki zarówno Fokus jak i Rahim tworzyli i dalej tworzą muzykę. Film powstaje w katowickich Bogucicach i Mikołowie. Miejscach, w których żyli i tworzyli muzycy. Pierwsze filmowe klapsy jeszcze w zimowej scenerii. Kolejna część przewidziana jest na kwiecień. Premiera rok później. – Chciałbym, żeby ten świat Paktofoniki i tej muzyki udało nam się złapać, żeby to było autentyczne i prawdziwe, żeby to było takie jak było – oznajmia Radosław Gładczuk, autor zdjęć.
Historia Paktofoniki to tylko chwile. Ale to chwile ważne dla polskiego hip hopu, o które wielu dba, by nie uleciały.