RegionWiadomość dnia

Pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach: świątynia odzyskuje dawny blask [Zdjęcia]

Z zewnątrz na ukończeniu, w pozostałej części na półmetku. Kościół pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Orzeszu – Jaśkowicach coraz mniej przypomina już budynek z połowy stycznia tego roku, kiedy wybuchł tu pożar. “-Zewnętrznie absolutnie tak, jest doprowadzony, wygląda tak jak przedtem. Może nawet ładniej, bo jest odnowiony” – ocenia Józef Parchański, mieszkaniec Orzesza. Pół roku temu ogień doszczętnie strawił dach. W znacznym stopniu zostało też zniszczone wnętrze kościoła. Remont trwa od kwietnia. “-Na zewnątrz prace są prawie już skończone, teraz czeka cały środek na odrestaurowanie. Sufitu przede wszystkim. No i później skucie tynków gdzie poodpadały” – mówi Stanisław Możdżeń, który odpowiada za remont kościoła.

ZDJĘCIA: TRWA REMONT KOŚCIOŁA W ORZESZU-JAŚKOWICACH

Pracy jest więc jeszcze sporo. Problemem są jednak pieniądze. Mimo zbiórki, która została ogłoszona tuż po pożarze we wszystkich kościołach diecezji katowickiej, wciąż nie udało się zebrać niezbędnej kwoty. I to mimo, że pomoc nadchodzi z wielu stron. Dorzucić chciało się też miasto. Przeszkodą okazał się fakt, że kościół nie jest wpisany do rejestru zabytków.

“-Od razu po tym zdarzeniu podjęliśmy analizy działania, analizy prawne, omawialiśmy to na posiedzeniach komisji, ale niestety nie ma podstaw prawnych, żeby dofinansować obiekt” – mówi Andrzej Bujok, zastępca burmistrza Orzesza. Proboszcz parafii z każdym dniem nabiera przekonania, że powrót do kościoła wiernych to już tylko kwestia czasu. Nie tak bardzo odległego. “-Jest nadzieja, że w Boże Narodzenie wejdziemy do kościoła, choć może nie w takim 100% zakończeniu prac” – mówi ksiądz Ambroży Siemianowski, proboszcz parafii pw. św Jana Chrzciciela w Orzeszu. Na razie w Orzeszu wszystko idzie zgodnie z planem. A plan zakłada, że niemal rok po pożarze nie będzie już po nim śladów. Przynajmniej tych zewnętrznych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button