Pożegnanie murawy

Do Chorzowa przyjechała w listopadzie z plantacji w Niemczech. Już wtedy było wiadomo, że jej żywot na Śląskim będzie krótki. Zielona nawierzchnia, chociaż leżała na stadionie tylko osiem miesięcy przeżyła wiele. Tylko w ciagu ostatnich kilku tygodni odbyły się na niej takie wydarzenia jak mecz Polska-Dania oraz koncert zespołu Metalica.
Chociaż trawa znika ze Stadionu Śląskiego, to nie znika z Chorzowa. Na jej przyjęcie jest już gotowe boczne boisko przy ulicy Cichej.
Przeprowadzka murawy na dobre wyjdzie też Stadionowi Śląskiemu. Kiedy tylko cała operacja się zakończy, zostanie wysiana nowa trawa, która ma wytrzymać nawet kilkanaście lat. – Jest bardzo odporna na deptanie, na rozrywanie, a przede wszystkim można ją bardzo nisko kosić – mówi Edward Grygierczyk, specjalista ds. nawierzchni trawiastych.
Tyle tylko, że zanim na stadion wjedzie kosiarka, trzeba będzie poczekać przynajmniej trzy miesiące. Był wprawdzie pomysł, żeby specjalnymi nawozami pomóc trawie urosnąć szybciej, ale efekt takiej operacji był bardzo niepewny. – Ryzyko tego, że trawa nie wyrośnie jest na tyle duże, że nikt nie chce tego ryzyka podejmować. W związku z powyższym podjęliśmy taką decyzję aby nie występować o organizację meczu Polska-Słowenia – powiedział Marek Szczerbowski, dyrektor Stadionu Śląskiego.
Ale na kolejne wielkie wydarzenie na Stadionie Śląskim kibice raczej nie będą długo czekać. 11 października reprezentacja Polski rozegra z Czechami mecz eliminacyjny do mistrzostw świata i jest duża szansa, ze odbędzie się on właśnie na Śląskim.