Praca czeka. Ponad 250 miejsc pracy w call center. Czy naprawdę jest się, o co bić?
Musieli się wykazać biegłą znajomością co najmniej dwóch obcych. – Szukam miejsca pracy, gdzie będę używał tego języka, będę go dalej rozwijał. Moje umiejętności językowe nie tylko z niemieckiego, ale może też angielskiego – mówi Kamil Piekarski, stara się o pracę w Teleperformance.
Pracowników z takimi właśnie umiejętnościami niemiecka firma z branży call center potrzebuje w Polsce 250. I roztacza wizję kariery. – Przedstawiciel obsługi klienta, agent, ale to także kierownik, manager call center. Więc można wspinać sie od dołu do samego nieba. Wszystko jest możliwe – stwierdza Katarzyna Kowalski, Teleperformace Niemcy. O ile ktoś jest zdeterminowany i nastawiony na ciężką pracę, bo taka jest właśnie ta w call center. Telemarketerzy w ciągu kilku godzin wykonują setki telefonów. Dlatego niektórzy traktują to zajęcie wyłącznie jako pracę wakacyjną. – Dzwoniłem do klienta, mówiłem, że dzwonię z takiej i takiej firmy, w takiej i takiej sprawie. Słyszałem: nie, dziękuję, mam Was dość. Wy naciągacie ludzi – mówi Karol Pasternak, pracował jako telemarketer.
Zwłaszcza, jeśli próbuje się sprzedać usługi lub produkty zupełnie potencjalnym klientom niepotrzebne. Dlatego w tej branży zestaw potrzebnych cech jest dosyć długi. – Powinien być opanowany, odporny na stres. Powinien mieć swobodę i łatwość wypowiedzi. Empatyczny i asertywny – wylicza Tomasz Tworek, Gallup Arteria Management.
Jeśli takie osoby pojawiły się w Katowicach, to właśnie stolica aglomeracji ma szansę przyciągnąć kolejnego inwestora. – Patrząc na tych kandydatów, którzy zgłosili się już teraz na casting, widać, że są to ludzie w różnym wieku, ludzie młodzi. Z takich pierwszych informacji, które przekazuje nam firma, są to osoby, które bardzo dobrze mówią po niemiecku – mówi Jakub Jarząbek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Katowicach.
Teraz ruch ma Poznań, bo to właśnie to miasto rywalizuje z Katowicami o nowe miejsca pracy. Czy jest się o co bić, potencjalni pracownicy ocenią już sami.