Praca przy koszu

We wrześniu w katowickim Spodku odbędą się finały Mistrzostw Europy w koszykówce mężczyzn. Wprawdzie przy organizacji imprezy od dawna pracuje sztab ludzi, ale to nie wystarczy, a wolontariusze będą potrzebni w hotelach, hali głównej, przy obsłudze zawodów, a także na lotnisku, dworcu kolejowym i w wielu innych miejscach, w których trzeba będzie pomóc zarówno kibicom, jak i VIP-om. – Zależy nam na osobach, które znają język angielski. Nie stawiamy żadnej bariery jeżeli chodzi o górną granicę wiekową. Taka osoba musi mieć jednak ukończone osiemnaście lat – wyjaśnia Dariusz Łyczko, dyrektor regionalnego biura Eurobasket 2009.
Zgłaszać można się na stronie internetowej pzkosz.pl. Czasu jest już jednak niewiele, bo jeszcze tylko do końca lutego. Jak przyznaje Krzysztof Pieczyński z Urzędu Miejskiego w Katowicach, jeśli po tym terminie będzie nadal duże zainteresowanie, termin ten może zostać przedłużony.
Spośród wszystkich zgłoszonych wybranych zostanie około 400 najlepszych osób, którzy wprawdzie za swoją pracę pieniędzy nie dostaną, ale z pustymi rękami też nie odejdą. – Zapewniamy im ubiór, wyżywienie, ubezpieczenie, a po imprezie każdy otrzyma certyfikat – wymienia Pieczyński.
Wystawienie takiego świadectwa jest ważne, ale nie najważniejsze – przekonuje Adam Gawłowski, który pracował jako wolontariusz przy finałach Ligi Światowej w siatkówce. – Można popatrzyć na coś ze strony technicznej, później wykorzystać do meczów i treningów. Można zdobyć autografy, można sobie porobić zdjęcia z zawodnikami. Jest to fajne przeżycie – uważa Gawłowski.
Przeżycie, które zdaniem pedagogów pozostawia pozytywny ślad jeszcze długo po zakończeniu imprezy. – Wolontariusze uczą się również pewnego altruizmu, pewnych zachowań. Uczą się tego, że pewne rzeczy można robić nieodpłatnie i to potem przenoszą na życie swoje osobiste, życie prywatne – tłumaczy Krzysztof Nowosielski, dyrektor Gimnazjum nr 13 w Katowicach.
Wolontariusze są niezbędni nie tylko przy koszykówce. Około 30 osób na hali i znacznie więcej poza nią będzie potrzebnych przy mistrzostwach Europy w siatkówce, które zostaną rozegrane w Spodku na przełomie września i października. – Mamy wypróbowanych ludzi, którzy by pracowali, ale będziemy też poszukiwali, bo potrzebna jest znacznie większa ilość niż do tej pory – przyznaje Marek Kisiel, prezes Śląskiego Związku Piłki Siatkowej.