Region

Praca za długi

Wejście do warsztatu Centrum Pracy Socjalnej w Chorzowie oznacza jednocześnie wyjście z długów. To jedno z wielu miejsc, w którym można odpracować niespłacone czynsze. Zadłużeni lokatorzy mieszkań komunalnych na razie jednak zamiast odrabiania długów, wciąż wolą stanąć w kolejce – po zasiłek z Ośrodka Pomocy Społecznej w Chorzowie.

W zasobach chorzowskiego PGM-u jest 17 tysięcy mieszkań komunalnych. Tylko w zeszłym roku zaległości za czynsze urosły do 7-miu milionów złotych. Czynsz systematycznie nie płaciło ponad 10 procent lokatorów.

W ofertach prac społecznych, które wprowadzili urzędnicy można przebierać. Chętni mają w ten sposób nie tylko uregulować swoje długi, ale też wrócić na rynek pracy. – To będzie oferta bardzo szeroka i atrakcyjna, będzie również mogła być skierowana do osób niepełnosprawnych – zapewnia Bożena Antończyk, dyrektor OPS w Chorzowie.

Aneta Przybytek wychowuje dwoje dzieci. Zarobki jej męża nie zawsze wystarczają na regularne płacenie czynszu. A spłata powstałych zaległości wciąż się oddala. – Jest ciężko, bo mało się zarabia. Jesteśmy trochę zadłużeni, tak więc najlepiej byłoby, żeby to móc odpracować – stwierdza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prace społeczne, chociaż nie przymusowe, mają też być sposobem zweryfikowania tych, którzy pobierają zasiłki. Ci, którzy czynszów nie odpracują, w przyszłości nie będą wspierani przez opiekę społeczną. – Każda osoba ma prawo do złożenia wniosku o dodatek mieszkaniowy. Te osoby, które nie płacą regularnie czynszu mają ten dodatek wstrzymywany – informuje Agata Zimoląg, OPS w Chorzowie.

Spłata zaległości, szansa na rynku pracy i oszczędności w świadczeniach socjalnych – to tylko część korzyści, których urzędnicy spodziewają się po nowym programie. – Większa czystość, mniej śmieci na drogach, mniej śmieci na chodnikach i to jest głównie ten efekt – mówi Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.

To efekt, który stopniowo udaje się już osiągnąć w innych miastach. – W zeszłym roku prawie pół miliona złotych odpracowali nasi dłużnicy, w 2009 to było 200 tysięcy. Ile będzie w tym roku jeszcze nie wiemy – informuje Tadeusz Piotrkowski, rzecznik Miejskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnej.

W Chorzowie prace społeczne dopiero ruszyły, a ich efekty są zależne od dobrych chęci dłużników.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button