Region

Pracują w Boże Narodzenie

Jeszcze kilkanaście godzin wcześniej przy opłatku życzyli, żeby święta były radosne i spokojne. Niestety nie dla każdego są spokojne i nie tylko dla dziennikarzy. Bo przecież w święta nie byłoby telewizji, nie byłoby smażonego karpia i chłodnego kompotu, gdyby nie Jacek Kostka, dyspozytor Vattenfalla i gdyby nie ta skomplikowana tablica. To dzięki niej pan Jacek może wiele. Siedząc w fotelu i doglądając komputerów w święta pomaga wielu. – Odpowiedzialność jest bardzo duża, bo zasilamy około 1,200 mln ludzi na terenie Śląska, gdyby naszej pracy zabrakło mogłoby być różnie – przyznaje. A tak jest spokojnie i bez ekscesów.

Prawie spokojnie  jest też na bożonarodzeniowych drogach. Ale i tu nie obejdzie się bez nadzoru… W tym roku padło na aspiranta Andrzeja Biegaja. Jak mówi – nie pierwszy raz i jak dodaje za każdym razem świąteczne dyżury są tak samo denerwujące. – Nie jest to wdzięczna sprawa z uwagi na to, że wszyscy znajomi siedzą w domu, a my jak co roku musieliśmy poświęcić święta, żeby przyjść do pracy – dodaje policjant. I teraz łatwo sobie wyobrazić, co pirat drogowy usłyszy, gdy aspirantowi Biegajowi płaczliwym głosem oznajmi: “Panie władzo przecież są święta”.

W Centrum Utrzymania Tunelu też ktoś musi wszystko doglądać. Nie ważne czy świątek, piątek, czy bożonarodzeniowy, dołujący piątek. – Na zmianie dyspozytor musi być, który nadzoruje i czuwa nad bezpieczeństwem przejeżdżających samochodów i w razie niebezpieczeństwa szybko powinien zareagować – podkreśla Marcin Santura z Centrum Utrzymania Tunelu w Katowicach.

I chyba tylko jedna grupa zawodowa do roboty w święta zdarzyła się już przyzwyczaić. I znosi ja jak zwykle dzielnie i bez chimerów. – Musimy się wymieniać jakoś tą pracą w święta, dlatego każdy lekarz pogotowia i nie tylko pogotowia zawsze kiedyś pracował w święta – stwierdza Krzysztof Tomaszek, lekarz pogotowia.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Na koniec dnia i materiału wracamy na własne podwórko, bo przecież to, co Państwo oglądacie i czytacie musiało jakoś powstać. I powstawało w wolne od pracy Boże Narodzenie, w zapracowanym, pełnym ciepła i wzajemnego zrozumienia newsroomie TVS. – Jedyne co jest gorsze od pracy w Boże Narodzenie to poprawianie tekstów Macieja Leśnika – żartuje Anna Tabaka-Makuchowska, wydawca Silesia Informacji. I pomyśleć, że jutro znów do roboty…

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button