Prawda o BMW

– Mam bardzo dużo koleżanek, które jeżdżą tym samochodem, czyli beemką. Nie czuję się wyjątkowa absolutnie. Ona jest wyjatkowa sama w sobie – powiedziała Sylwia Surówka.
Wyjątkowo złą opinię mają za to mężczyźni, którzy jeżdżą takimi samochodami. Dobrze o tym wie Eugeniusz Henć. Cztery lata temu założył klub miłośników BMW. – Otwarta szyba, łysa głowa i coś tam jeszcze. Ja uważam, ze nie do końca. Są tacy ludzie, zdarzają się również, ale to jest naprawdę w skali ogółu posiadaczy BMW 7-5 procent.
Marcin Pleciak od dwóch lat pracuje w salonie samochodowym. Jak mówi, posiadanie BMW przestaje się źle kojarzyć, a klientów tej marki wyróźnia nie wygląd, a zupełnie coś innego. – To jest osoba, która w żyłach ma troszeczkę paliwa. To są samochody dla ludzi, którzy lubią jeździć, którzy lubią czerpać przyjemność z jazdy. To nie są zwykłe auta, którymi przemieszczamy się z punktu a do b.