Premier w Armenii

Donald Tusk przyleciał do Erewania wcześnie rano. Spotkał się już z premierem Armenii Tigranem Sarkisjanem. W planie wizyty jest też rozmowa z prezydentem Serżem Sarkisjanem.
Armenia to ostatni etap podróży szefa polskiego rządu po krajach Kaukazu Południowego. Wcześniej był w Azerbejdżanie i Gruzji.
Donald Tusk spędzi w Erewaniu tylko kilka godzin. W trakcie wizyty chce przekonać władze Armenii do Partnerstwa Wschodniego i do bliższych kontaktów z Unią Europejską. Chce też doprowadzić do bliższej współpracy Polski i Armenii w energetyce, szczególnie jądrowej. Wczoraj w Tbilisi zadeklarował, że w czasie polskiej prezydencji we wspólnocie w drugiej połowie 2011 roku przygotujemy konkretny i krótki scenariusz zniesienia reżimu wizowego w krajach, do których adresowane jest Partnerstwo Wschodnie.
Program obejmuje Ukrainę, Gruzję, Armenię, Azerbejdżan, Mołdawię i warunkowo Białoruś. Do 2013 roku Bruksela chce wydać na Partnerstwo Wschodnie około 600 milionów euro.
W Erewaniu powróci problem konfliktu z Azerbejdżanem o Górski Karabach. Dwa dni temu w Baku premier nazwał go “węzłem gordyjskim” i przyznał, że w tej chwili nie ma szans na rozwiązanie tego sporu.
W Erewaniu szef naszego rządu spotka się także z Katolikosem Wszystkich Ormian Karekinem II.
Wieczorem Donald Tusk wieczorem wróci z Kaukazu do Polski.