Świat

Premierzy o irlandzkim "nie"

“Byłoby bardzo źle dla całej Unii Europejskiej, gdyby w kwestii Traktatu Lizbońskiego zwyciężyły płacze i lamenty” – powiedział słowacki premier Robet Fico. Podkreślił jednocześnie, że ważniejsze są obecnie podwyżki cen benzyny i żywności. Dodał, że “komplikacje z procesem ratyfikacji nie powinny mieć wpływu na rozszerzenie UE”. “Chorwacja nie powinna stać się ofiarą, obecna organizacja instytucjonalna (określona przez Traktat) Nicejski nie daje praktycznie żadnej szansy innemu krajowi po (przyjęciu) Bułgarii i Rumunii” – powiedział czeski premier Mirek Topolanek. “Powinniśmy znaleźć rozwiązanie, które nie skrywa istniejących problemów i nie wszczyna w ramach UE nowej fundamentalnej debaty instytucjonalnej, co byłoby – moim zdaniem – błędem” – dodał. Czeski premier wycofał się z prognozowania co do przyszłości Traktatu Lizbońskiego w swym kraju, podkreślając, że obecnie wszystko zależy od opinii Trybunału Konstytucyjnego. Odmówił też komentarza do wypowiedzi prezydenta Czech Vaclava Klausa, dla którego proces ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego “zakończył się” po fiasku referendum w Irlandii.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button