Prezydent Katowic jak “Dama z łasiczką”. Kto za tym stoi?

Obraz przedstawiający prezydenta Katowic jako “Damę z łasiczką” zniknął równie szybko jak się pojawił. – Obraz zniknął i to zniknął bez naszej wiedzy, co chciałem bardzo wyraźnie podkreślić. Podobno były dwa takie obrazy i oba bardzo szybko zniknęły. Znajdują się pewnie gdzieś na terenie Katowic, ale nie są w posiadaniu ani urzędu miasta ani pana prezydenta – informuje Maciej Biskupski, asystent Piotra Uszoka.
Pytanie kto za tym stoi? Być może opozycja. Taki żarcik i słodka zemsta za przegrane wybory… Ale zemsty nie było – przynajmniej z ich strony. – Autor tego obrazu może się narazić na szykany i groźne spojrzenie z nad wąsa. Ale jest w Katowicach kilka organizacji społecznikowskich, które aktywnie uczestniczą w życiu publicznym miasta – stwierdza Arkadiusz Godlewski, przewodniczący Rady Miasta w Katowicach.
Idąc tym tropem szukamy dalej. Aktywności na pewno nie można odmówić Stowarzyszeniu Moje Miasto. To właśnie oni budzą postrach antynagrodą za antyprojekty… Okazuje się jednak, że to nie oni. – Nie wiem czyj to jest odwet. Mnie to rozbawiło. No i bardzo znobilitowało mnie to, że jestem drugą osobą, zaraz po panu prezydencie, którą wzięto na taką obróbkę. Ja się z tego śmieję, bo to jest zabawne – przyznaje Dominik Tokarski ze Stowarzyszenia Moje Miasto.
Czy rozbawiło i rozśmieszyło też Piotra Uszoka? Niekoniecznie – mówi publicysta Michał Smolorz. – Obawiam się, że to spowoduje lawinę śledztw w urzędzie i poza nim w celu ustalenia kto jest sprawcą tego strasznego żartu, aby było wiadomo komu pan prezydent ma się od wtorku nie kłaniać. A, że prezydent jest człowiekiem dociekliwym przekonaliśmy się już nie raz.
Jednak choć prezydenta zaprezentowano z betonową kostką w ręce i do tego w damskich ciuszkach – śledztwa nie będzie. – Uśmiechnął się, kiedy zobaczył ten obraz, a i sam powiedział, że chętnie by taki obraz wziął do swojej kolekcji – mówi asystent prezydenta Katowic.
Wciąż jednak nie wiadomo co się z obrazem stało. Być może zabrał go jakiś miłośnik sztuki… albo Piotra Uszoka?