Prezydent Mysłowic będzie odwołany?

Podobno notorycznie łamie prawo. Dlatego na ręce od kilku miesięcy patrzy mu wojewoda. A jeśli dopatrzy się brudów, to być może skończy się tak jak w Częstochowie, gdzie miejsce prezydenta zajął komisarz.
– Wojewoda ma rzekomo pisać wniosek o odwołanie ale jedno jest interesujące. Tu nie ma żadnej alternatywy. Nie ma nazwiska, które możnaby wykreować szybko. A więc oczywistym jest polityka sił, która ma słupki i próbuje się pozbyć polityka, który jest popularny – mówi Grzegorz Osyra, prezydent Mysłowic.
Nie trudno zauważyć kto popularny jest a kto nie – przynajmniej zdaniem niektórych.
– Uważam, że miasto zawdzięcza mu wiele śmiałych decyzji, które pozytywnie wpływają na prace – stwierdza Zdzisław Gubas, radny SLD
I być może właśnie ta śmiałość nie wszystkich przekonuje.
– Pan prezydent lubi działać po swojemu, na zasadzie szybkiego działania. Być może to nie wychodzi do końca na zdrowie. I w rozpędzie jest naruszenie prawa – dodaje Edward Lasok, radny “Samorządowe Porozumienie Mysłowic”.
I aby sprawdzić czy tak jest – nie z rozpędu, a za to bardzo skrupulatne – już od kilku miesięcy kontrole przeprowadza wojewoda. Chodzi m.in. o stosowanie się do zaleceń Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Sygnały o problemach do wojewody trafiać miały od dawna. Dlatego nadeszła pora na reakcje.
– Chcemy mieć sto procent pewności co do tego, że działania prezydenta pod względem prawnym faktycznie mogą budzić daleko idące wątpliwości – mówi Adam Matusiewicz, wicewojewoda śląski.
Jeśli będą do premiera trafi wniosek o odwołanie prezydenta Grzegorza Osyry.
– Przeprowadzi gruntowną inwentaryzację finansów. I ujawni prawdę, której my się od dawna domagamy, a której nie możemy się doprosić. Prawdę o rzeczywistym stanie finansów tego miasta – stwierdza Zbigniew Augustyn, radny “Samorządowe Porozumienie Mysłowic”.
Bo ostatnio o nie w mieście toczy się największy bój. Większość radnych chce odrzucić budżet zaproponowany przez prezydenta. A przez to pokazać, że nie ma tu zbyt wiele do powiedzenia.
– Stosuje metody manipulacji, które w przypadku tego konkretnego miasta są bardzo skuteczne. Potrafi przekonać ludzi do siebie – mówi Aldona Minorczyk-Chichy, Polska Dziennik Zachodni.
W tym przypadku to nie ludzie ale dokumenty i liczby mogą zakończyć karierę prezydenta Mysłowic.