Problemy rekinów

Na upragniony widok fani rybnickiego żużla będą musieli poczekać do maja przyszłego roku. O ile klub przystąpi do rozgrywek. W Rybniku coraz więcej osób odchodzi od uprawiania tego sportu, nie ma pieniędzy na żużel – mówi Aleksander Szołtysek, prezez RKM-u Rybnik.
700 tysięcy złotych – takie, ujawnione przez zarząd długi stwarzają realne zagrożenie, że stadion przy ulicy Gliwickiej w kolejnym sezonie będzie gościł zawodników nie pierwszej a drugiej ligi. Przed sezonem “Rekiny” zapowiadały walkę o awans do ekstraligi. Marzenia te szybko zweryfikowała runda zasadnicza. Spośród 14 spotkań rybniczanie przegrali aż 9. Fatalnej sytuacji nie potrafił zmienić ani kapitan zespołu Piotr Świderski, ani pozyskany z Rzeszowa Maciej Kuciapa, z trudnego położenia zdaje sobie sprawę Trener Mirosław Korbel” Szybko dowiedzielismy się, że ze słabiutkim Aldenem, słabym Maciejem Kuciapą możemy oscylować w strefie spadkowej.
Konflikt zawodników z zarządem, brak środków finansowych i himeryczna jazda żużlowców – tak wyglądała sytuacja u progu części finałowej rozgrywek. Im gorzej finansowo tym lepiej sportowo w Rybniku. Bo na początku jak były jakieś pieniądze, to nie mieliśmy wielkiego poziomu sportowego. Im mniej jest pieniędzy tym zaczynamy lepiej jeździć – mówi Michał Mitko zawodnik. I faktycznie jeździli lepiej! Mimo problemów w klubie, rekiny zdołały wygrać trzy mecze rundy finałowej i zakończyć rozgrywki na szóstym miejscu, które jako ostatnie gwarantuje utrzymanie w pierwszej lidze.
Teraz wszystko zależy od ludzi, którzy chcą i muszą ratować sport związany z Rybnikiem od lat. Marek Pietras kibic, red. “Rybnik po godzinach ma receptę na problemy klubu: Czym prędzej znaleźć pieniądze na spłatę zadłużenia wobec zawodników, trenerów, mechaników. Wobec wszystkich, dopiero potem budować drużynę, która mam nadzieje wystąpi w pierwszej a nie drugiej lidze.
Dla tych kibiców degradacja klubu do drugiej ligi będzie nie rysą a prawdziwą zadrą na honorze. Działaczom pozostaje zatem szukać rozwiązania, które wydaje się być nieco trudniejsze niż kształt toru żużlowego.