Protesty we włoskim Fiacie
Powodów protestów jest wiele, mięzy innymi karne zwolnienie kilku działaczy związkowych oraz odstąpienie od wypłacenia pracownikom tradycyjnej premii.
Najdłuższy, ośmiogodzinny strajk, ogłosiła załoga fabryki w Melfi na południu Włoch, gdzie kilka dni temu zwolniono trzech pracowników za sabotaż. Tak potraktowała dyrekcja Fiata niezapowiedziany strajk na linii produkcyjnej.
Zwolnieni, którzy są działaczami lewicowego związku metalowców FIOM, dwie noce spędzili na jednym z pomników w mieście; po tym, jak jeden z nich zasłabł z powodu gorąca, zrezygnowali z protestu.
W fabryce Mirafiori w Turynie 4-godzinny strajk spowodowany był zwolnieniem urzędnika, który korzystając z zakładowej poczty internetowej, rozpowszechnił apel o sabotaż zakładu w Pomigliano d’Arco pod Neapolem, skierowany do jego załogi przez anonimowych polskich robotników.
Zdaniem związków zawodowych w protestach brało udział od 75 do 90 procent załóg, według Fiata – niecałe 20 procent.