Przebudowa DK1 w Tychach opóźni się o kilka miesięcy

Pierwotnie remont prowadzącej m.in. w kierunku Beskidów i granicy państwa drogi miał się rozpocząć w maju, ale już wiadomo, że termin jest nieaktualny. Dopiero 10 marca magistrat ogłosił przetarg na wykonawcę, który zostanie rozstrzygnięty w maju. Wyniki przetargu musi jeszcze zatwierdzić Urząd Zamówień Publicznych, co oznacza, że pierwszą łopatę drogowcy wbiją na krajowej „jedynce” prawdopodobnie w październiku tego roku.

Skąd to opóźnienie? Powodem jest drobiazgowość unijnego Funduszu Spójności, który ma w większości sfinansować przebudowę DK 1. Unijnym urzędnikom nie spodobało się, że pierwotnie w nazwie inwestycji znalazło się sformułowanie „remont tyskiego odcinka DK 1, od salonu Toyoty aż do granicy z Kobiórem” i zwrócili uwagę, że nazwa prywatnej firmy powinna zniknąć z wniosku o unijne pieniądze. Potem okazało się jeszcze, że jeden ze stawów, który miał znajdować się na trasie remontu, już nie istnieje, bo po prostu wysechł. Trzeba było zmieniać wniosek o wydanie tzw. decyzji środowiskowej.

Więcej na stronie: www.katowice.gazeta.pl