Przed derbami
Derby to derby. Nigdy nie wiadomo, jakim rezultatem się zakończą. Nie inaczej jest na zapleczu PlusLigi. Ostatnio będzinianie sprawili niespodziankę i wygrali w Bielsku z byłym juz liderem rozgrywek. Nie martwi to jednak szkoleniowca gospodarzy jutrzejszego starcia Wiktora Kreboka. Spotkanie będzie miało jeszcze jeden dodatkowy smaczek. – Trenerem tego zespołu jest mój wychowanek – Semeniuk, który grał bardzo długo w moim zespole. Wywalczył Puchar Polski. Także uczeń z mistrzem się spotka. Chciałbym bardzo wygrać to spotkanie.
Energetyk derby wręcz wygrać musi. Jaworznianie zajmują aktualnie 10. miejsce z dorobkiem zaledwie 10 punktów. Zespół “ucznia” jutrzejszego starcia Alberta Semeniuka zajmuje miejsce 8. z dorobkiem 17 punktów. – My przegraliśmy kilka takich meczów, które mogliśmy wygrać, albo zdobyć punkty. Niestety nie udawało się, może trochę szczęścia brakowało. Mam nadzieje, że to się odmieni. Na pewno w Jaworznie będziemy chcieli powalczyć.
Historia potyczek Jaworzna z Będzinem przemawia za tymi pierwszymi. “Energetyczni”, czy to w lidze, czy w sparingach, odprawiają częściej rywali z kwitkiem. – Wygraliśmy tam w pierwszej rundzie. To nie znaczy, że będzie teraz łatwo. Jest jakiś plus przed tym meczem i mam nadzieję powtórzyć ten wynik – uważa Daniel Wilk, MCKiS Energetyk Jaworzno.
W Będzinie było 3:1 dla jaworznian. Kibice Energetyka liczą, że ich zespół wygra po raz pierwszy od… 8 listopada.