RegionWiadomość dnia

Przed nimi ponad 1300 kilometrów. Studenci podróżują autostopem z Gliwic do Czarnogóry

Są pewni swego i zdeterminowani. To wystarczyło, by po trzech godzinach zatrzymać chętnych do wspólnej podróży. Bez chwili zawahania się nie obyło. Jednak strachu być nie powinno, bo w bagażach autostopowiczów zamiast ostrych i niebezpiecznych narzędzi, tylko niezbędny ekwipunek. – Namiot, karimaty, kurtka przeciwdeszczowa, wodę oczywiście mamy – wymienia Maciej Gombos, uczestnik wyprawy Gliwice-Czarnogóra. Im mniejszy bagaż, tym większa szansa na szybsze dotarcie do celu. Sama trasa to jednak nierzadko kwestia przypadku. Wszystko zależy od tego, w którym kierunku pojadą zatrzymywani kierowcy. Najkrótsza droga z Gliwic do Czarnogóry prowadzi przez Czechy, Słowację, Węgry i Serbię. W sumie to 1300 kilometrów. Według planu, większość ekip, na miejsce powinna dotrzeć w 24 godziny. To jednak dla niektórych, może być nie lada wyzwanie. – Nie była to jakaś, że tak powiem daleka podróż. Złapaliśmy z akademika – tutaj, czyli może 2 kilometry – mówi Maciej Gombos.

Odległość choć może rozbawić, nie powinna zniechęcić. O tym, że liczy się każdy kilometr wiedzą studenci z Wrocławia, którzy na czas, autostopem podróżują od sześciu lat. W tym roku, za cel obrali słoneczną Walencję. Dzięki internetowej stronie mają ze sobą stały kontakt i na bieżąco zdają relację z podróży. A im więcej podróży, tym więcej wspomnień. – Karetka pogotowia, wóz zaprzęgnięty w konie, policja – różne naprawdę – wspomina Zofia Irek. By w tak różnorodny sposób móc podróżować, nie wystarczy zwykłe oczekiwanie. Trzeba wykazać się nie lada przebiegłością. Te umiejętność opanowali studenci z Olsztyna, którzy stopem ścigają się po Polsce i dziś dojechali do mety w Wiśle. – Wpisanie miejscowości, która jest w przeciwnym kierunku na kartonie. Wtedy ludzie się zatrzymują, by poinformować, że to nie jest w tym kierunku i można się zapytać, czy można z nimi jechać dalej – stwierdza Maciej Śliwiński, uczestnik wyprawy Olsztyn-Wisła.

Daleko i wspólnie. Dla dobranych w pary, także te zakochane w sobie, podróż autostopem to nie tylko przygoda.Sprawdza nerwy w związku. Jak pary przeżyją stopa, to przeżyją wszystko – podkreślają Anna Hajda, Artur Malajka, uczestnicy wyprawy Gliwice-Czarnogóra. A zdać taki test, można i celująco. Z pomocą tych, przypadkowo spotkanych na drodze do celu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button