Przed spotakniem Polonii z Ruchem

Niebieski falstart! – tak najkrócej można opisać początek rundy w wykonaniu Ruchu. Po porażce w Wielkich Derbach Śląska chorzowianie przegrali także w Gdańsku z tamtejszą Lechią. – Po dwóch porażkach nie ma sielanki i nikt się nie głaszcze po głowach, ale kto ma jakiekolwiek pretensje do kogoś to mówi prosto w twarz i dyskutujemy o tym. Wydaje mi się, że atmosfera jest oczyszczona – przyznaje Ariel Jakubowski.

To ważne bowiem przy Olimpijskiej wygrać nie potrafiły w tym sezonie już takie firmy, jak Lech, Legia czy Wisła, a więc zespoły o większym potencjale niż Ruch. – Nie wolno się z Polonią odkryć i my też nie będziemy zamierzali się tutaj odkrywać – stwierdza Bogusław Pietrzak.

Inną taktykę ma trener niebiesko-czerwonych. Polonia – Marka Motyki – również wiosny nie zaczęła najlepiej. Po remisie z Wisłą “poloniści” zebrali tęgie lanie we Wrocławiu, gdzie przegrali 0-3. A mogło być jeszcze gorzej, gdyby Sebastian Mila wykorzystał rzut karny… – Jesteśmy na deficycie punktowym, gramy przed własną publicznością, a że nie mieliśmy jeszcze w tej rundzie okazji wygrać i cieszyć się po zwycięstwie, to na pewno zawodnicy będą robić wszystko, aby zmazać tą plamę z Wrocławia i nadarza się nam właśnie okazja u siebie. W derbowym meczu zawsze wyzwala się podwójna energia i mam nadzieję, że całe serce i zaangażowanie zawodnicy tutaj włożą – wyjaśnia Marek Motyka.

Wedle naszych przewidywań Polonia zagra w klasycznym ustawieniu 4-4-2. Bramki dla gospodarzy mają zdobywać Podstawek i Zieliński. Wspierać ich będą ofensywnie usposobieni skrzydłowi Trzeciak oraz Jaromin.

Ustawienie Ruchu to system 4-1-4-1. Niebiescy przede wszystkim gola będą chcieli nie stracić, a w przypadku kontrataków gracze z Chorzowa polegać mają na dwójce Zając- Jezierski.

To niezwykle prestiżowy pojedynek bowiem zwycięska ekipa będzie równocześnie najlepszą śląską jedenastką po 20 kolejkach.