Przed spotkaniem z kaliszankami

Następne spotkanie ligowe bielszczanki rozegrają we własnej hali z Calisią Kalisz. Kaliszanki zajmują ostanie miejsce w tabeli ligowej i w tym sezonie walczyć będą co najwyżej o pozostanie w gronie najlepszych zespołów Plus Ligi kobiet. – Kalisz wygląda zupełnie inaczej niż rok, czy dwa lata temu, kiedy dziewczyny walczyły o medale. W tym roku posypało się. Mają swoje problemy, jednak nie możemy zwracać na to uwagi. Musimy grać i robić swoje.W tym spotkaniu nie powinno być żadnych sentymentów – uważa Natalia Bamber z BKS-u Aluprof Bielsko-Biała.
Sentyment do drużyny z Kalisza ma natomiast trener bielszczanek Igor Prielożny. I nie ma się czemu dziwić! Słowak jako szkoleniowiec kaliszanek w sezonie 2006/2007 zdobył z nimi mistrzostwo, puchar oraz superpuchar Polski. – Z Kaliszem jestem powiązany bardzo pozytywnymi wspomnieniami. Z tych spotkań się cieszę. Mam tam zawodniczki, z którymi odnosiliśmy duże sukcesy. Na to spotkanie się bardzo cieszę – przyznaje Prielożny, trener BKS-u Aluprof Bielsko-Biała.
Bielszczanki w tabeli Plus Ligi kobiet mają obecnie sześć punktów przewagi nad drugą Muszynianką Fakro Muszyna. Do rozegrania w sezonie zasadniczym pozostały już tylko cztery kolejki. – Play offy są najważniejszą fazą tych rozgrywek, choć nie oszukujmy się, te sezony pierwszy, czy drugi też są bardzo ważne, bo wszystko układa się w tabeli. Startując z pierwszego miejsca w tabeli będzie o wiele łatwiej niż na przykład ze środka tabeli – wyjaśnia Anna Barańska z BKS-u Aluprof.
Spotkanie z Calisią odbędzie się w poniedziałek o 18. Miejmy nadzieję, że po nim siatkarki BKS-u będą w równie doskonałych humorach, jak podczas dzisiejszego treningu.