Nietypowe zachowanie pracownika jednej z wrocławskich firm. 41-latek pogryzł swojego szefa, bo ten potrącił mu sporą część wypłaty. Pracodawca trafił na pogotowie, a gryzoń do aresztu.
Funkcjonariusze ustalili, że 41-latek zgłosił się do swojego przełożonego po odbiór wynagrodzenia, a gdy usłyszał, że zostanie mu potrącona spora kwota, która wiązała się z koniecznością naprawy szkód, jakie spowodował on w mieniu przedsiębiorstwa, zabrał plik pieniędzy z biurka szefa.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Historia, jakich wiele, pracownik przychodzi do szefa po wypłatę. Jednak nie wszystko idzie po myśli obydwu i dochodzi do kłótni, szarpania i kąsania po rękach. Taką historie usłyszeli policjanci ze Śródmieścia, gdy przybyli na miejsce.
Funkcjonariusze postanowili zweryfikować przebieg całego zajścia, więc pojechali pod adres zamieszkania agresora. Nie był zaskoczony, gdy otworzył drzwi i zastał przed nimi nieumundurowanych policjantów. Oddał skradzione pieniądze i potwierdził wersję swojego pracodawcy i naocznych świadków.
Dla zgłaszającego, 34-letniego mieszkańca Wrocławia, zakończyło się to wizytą na pogotowiu. Zatrzymany agresor trafił do policyjnego aresztu.
Wszystkim nam udziela się świąteczny nastrój, a zakupowy szał powoduje, że liczymy się z każda złotówką. Nie usprawiedliwia to jednak karygodnego i agresywnego zachowania 41-latka – czytamy na stronie wrocławskiej policji.
15 grudnia wchodzą nowe obostrzenia, tylko nie wszystkie z pewnością będą przestrzegane
14-latek zamordował 13-latkę w ciąży! Zbrodnia wstrząsnęła całym Śląskiem!
Założyciel zespołu ŁZY daje 10 tys zł nagrody! Ktoś zastrzelił mu psa!
Śledztwo pod choinkę? Detektyw Monk od grudnia w Telewizji TVS!
źr. KMP Wrocław/mps