Przedłuża się budowa kanalizacji w Rudzie Śląskiej

Ulica Poniatowskiego w Rudzie Śląskiej jest rozkopana już od kilku miesięcy. – Kiedy próbowałam się stąd wydostać, po prostu zawisłam na studzience i zniszczyłam sobie samochód – stwierdza Anna Mrzyczek-Szczęsny, mieszkanka Rudy Śląskiej.
Mieszkańcy na budowlańcach nie zostawiają suchej nitki, bo ich zdaniem to, co się dzieje, to jakieś nowe zasady budownictwa. – Ta droga była już rozkopywana siedem razy. Raz ziemię wywozili, przywozili, ubijali i zaś ją wywozili. Przywieźli kamień, ubili i znów ten kamień wywieźli, a potem znowu go od nowa robili – denerwuje się Józef Sobczyński, mieszkaniec Rudy Śląskiej.
– Może faktycznie tak to wyglądało, że droga była zakopywana i odkopywana, ale takie prowadzenie prac wymuszała przyjęta technologia – tłumaczy Grzegorz Rybka, naczelnik jednostki realizującej projekt.
Prace rozpoczęły się na przełomie kwietnia i maja. Miały potrwać do końca lipca, ale wciąż się przedłużają. – Już kilka razy były decyzje w tej sprawie. Koniec października to już miał być ostateczny termin, a w dalszym ciągu nic z tego nie wynika – mówi Andrzej Chlebisz, mieszkaniec Rudy Śląskiej.
Mieszkańcy uważają, że firma Elgrunt wykonująca kanalizacje na zlecenie miasta działa nieuczciwie. – U nas tej instalacji wodno-kanalizacyjnej jest praktycznie 160 metrów, więc padła propozycja 40 tysięcy. Później przyszła propozycja dwóch pracowników, że jest problem z grzybem i za 25 tysięcy to zrobią, a my nie chcemy żadnej lewizny, chcemy wszystko legalnie – podkreśla Adam Mieszczak, mieszkaniec Rudy Śląskiej.
Jak mówią mieszkańcy, miało być szybko i bez problemów, ale za to za dodatkową opłatą. Dlatego sprawę skierowali na policję. Interweniowali też w urzędzie miasta – bezskutecznie. – Nikt się tym nie interesuje, bo teraz ważniejsze są bilbordy przedwyborcze, a przecież jak oni nie mają dla nas czasu teraz, to co dopiero później – denerwuje się Jerzy Gaura, mieszkaniec Rudy Śląskiej.
Urzędnicy zapewniają, że wszystko jest już pod kontrola i do 8 listopada prace zostaną zakończone. Na Poniatowskiego pracowników firmy jednak nie zastaliśmy. – Trudno mi w tej chwili zweryfikować te informacje. Ja znam przekazy telefoniczne, które mówiły o tym, że pracownicy się pojawili – przyznaje Rybka. Chcieliśmy też o to zapytać przedstawicieli gdyńskiej firmy Elgrunt, ale odesłano nas do zleceniodawcy robót, czyli urzędu miasta.
Zdaniem mieszkańców ul. Poniatowskiego nadzoru nad budową kanalizacji nie ma, a w zapewnienia o zakończeniu prac już nie wierzą.