Region

Przedwyborcza nadgorliwość

Wojkowicki urząd miasta otwiera się na Europę. Przy tej okazji wyraźnie wskazuje, kto powinien nas w tej Europie reprezentować.

Małgorzaty Handzlik, kandydatki platformy do Parlamentu Europejskiego wszędzie ostatnio pełno. Również w budynku jednego z wydziałów urzędu w Wojkowicach. Tyle, że akurat taka agitacja jest nielegalna. Ustawa zabrania umieszczania plakatów, haseł wyborczych na zewnątrz i wewnątrz budynków organów administracji samorządowej – wyjaśnia Wojciech Litewka z Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach. Mimo to, wojkowiccy urzędnicy zakazem się nie przejęli. Pojawiły się, bo było spotkanie w ubiegłym tygodniu z mieszkańcami i dlatego jakieś materiały tam były – tłumaczy Andrzej Cembrzyński, burmistrz Wojkowic. Jakieś materiały to nie tylko plakaty, ale także ulotki reklamujące kandydatkę Platformy. Tak wiedziałem, że będą powieszone. W moim odczuciu 24 godziny przed wyborami tych plakatów tam ma nie być – dodaje burmistrz. Plakatów nie powinno jednak być w ogóle, a nieznajomość prawa burmistrza Wojkowic zupełnie nie tłumaczy. Dobrego wytłumaczenia nie ma też bohaterka całego zamieszania. Mimo to europosłanka nie zamierza nabierać wody w usta i wysyła jasny sygnał, że z tą akcją jej sztab wyborczy nie ma nic wspólnego: To, że mnie ktoś lubi w Wojkowicach to to jest bardzo miłe, ale łamanie prawa absolutnie jest nie w porządku i z tą kwestią się nie zgadzam.

Z promowaniem wybranych kandydatów przez niektórych samorządowców nie zgadza się także Adam Gierek, który rywalizuje z Handzlik o miejsce w gmachu europarlamentu: Dochodzą do mnie różnego rodzaju głosy również jak chodzi o moją komisję wyborczą, że nie wszyscy kandydaci są jednakowo traktowani. Ale jak tu jednakowo traktować kandydatów, kiedy jeden z nich jest atrakcyjną kobietą, a inny tylko… mężczyzną – mówi kolega partyjny Handzlik Jan Olbrycht, który sprawę plakatów w urzędzie bagatelizuje: Sama pani poseł i te plakaty są niewątpliwie bardzo atrakcyjne. Dlatego, jeżeli ktoś to zrobił właśnie z sympatii to tym bardziej względy estetyczne grały tu rolę. Względy estetyczne, choć oczywiście ważne, nie mogą jednak górować nad tymi prawnymi. Może właśnie dlatego, po naszej interwencji burmistrz Wojkowic w sprawie plakatów zdanie zmienił.

Nawet jeśli ogłoszenia znikną, szybko nie zniknie złe wrażenie – uważa politolog Tomasz Słupik: Jej gorliwość i potencjalnych jej stronników też w pewnym sensie moim zdaniem ani jej specjalnie nie pomoże, anie nie zaszkodzi, ale tyko i wyłącznie może wzbudzić nie tylko w obserwatorach, ale również w wyborcach niesmak. Tyle tylko, że w czasie kampanii kandydatów chyba nie bardzo to obchodzi. W końcu nieważne jak mówią, ważne, żeby dobrze wymawiali nazwisko.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button