Przemówienia na Placu Piłsudskiego: Bronisław Komorowski
Jak podkreślił Bronisław Komorowski, z drżeniem serca odczytujemy każde z 96 nazwisk i wpatrujemy się w fotografie ofiar katastrofy. Jak dodał, wciąż pamiętamy modlitwę Jana Pawła II, by Bóg odnowił oblicze polskiej ziemi, która została wysłuchana. Pełniący obowiązki głowy państwa marszałek Sejmu wyraził przekonanie, że niewiele jest w życiu narodu takich chwil, w których wszyscy czujemy, iż jesteśmy w pełni razem, że łączą nas i myśli, i uczucia. Katastrofa samolotu pod Smoleńskiem właśnie do takich chwil należała. Wszyscy czuliśmy niedowierzanie, ból, rozpacz i poczucie pustki. Polacy w różnym wieku i o różnych przekonaniach spontanicznie zbierali się na ulicach Warszawy i wielu innych miast, by oddać hołd ofiarom tragicznej katastrofy – dodał Komorowski.
Zaznaczył, że zginęli wybrany przez naród prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria oraz ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i legenda opozycji Anna Walentynowicz. Trudno o bardziej dramatyczny symbol ciągłości polskich losów i naszej walki o niepodległe państwo – podkreślił marszałek. Zaznaczył, że łączy się w bólu z rodzinami ofiar.
Bronisław Komorowski wyraził wdzięczność dla Rosjan, którzy spontanicznie okazywali Polsce swoje współczucie. Podziękował za spływające z całego świata kondolencje. Jak powiedział, wiedza o Katyniu, miejscu kaźni tysięcy oficerów, staje się wiedzą powszechną. Miejmy nadzieję, że o tej prawdzie, dzięki nowej ofierze, świat już nie zapomni – dodał marszałek Sejmu.
W wypadku pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Kaczyński i jego małżonka, a także wielu polityków, dowódców wojskowych, przedstawicieli rodzin katyńskich oraz duchownych. Zmierzali oni na uroczystości związane z 70 rocznicą mordu katyńskiego.