Przeprasza za zabójstwo

Dziś wróciły najstraszniejsze wspomnienia. Rodzice zamordowanej Iwony musieli raz jeszcze opowiedzieć o jej tragicznej śmierci. – Mnie zostały już tylko zdjęcia córki, ja nigdy nie będę czuł ulgi, ja się budzę z krzykiem… – mówi Kazimierz Walczak, ojciec zamordowanej nastolatki.
– Chciałbym przeprosić teraz rodzinę choć i tak wiem, że te przeprosiny raczej nic nie dadzą – przyznał oskarżony Rafał P. przed sądem.
16-letnia Iwona zaginęła w lutym ubiegłego roku. Szukała jej rodzina, przyjaciele, znajomi. Bez rezultatu – jakby zapadła się pod ziemię. Po kilku tygodniach ciało dziewczyny znaleziono kilkadziesiąt metrów od bloku, w którym mieszkała. Już wtedy pojawiła się hipoteza, że z tym zabójstwem związek może mieć właśnie Rafał P. – Ja żyję tylko tą nadzieją, że dostanie dożywocie i będzie długo żył i będzie się budził z tą myślą, co ja się budzę – oznajmia ojciec zamordowanej.
Droga oskarżonego do sądu wiodła przez… Wyspy Brytyjskie. To właśnie tam uciekł tuż po zabójstwie Iwony. Został schwytany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania i deportowany do Polski.
Rodzice Iwony do dziś nie potrafią pogodzić się z tym, że Rafałowi P. tak łatwo udało się wymknąć organom ścigania. – Patrzyłem mu prosto w oczy, on nigdy, nigdy, przez cały czas rozprawy nie spojrzał mi w oczy! – zaznacza Wlaczak.
Choć dowody są mocne to przed wymiarem sprawiedliwości jeszcze dużo pracy: do przesłuchania pozostało kilkunastu świadków. To potrwa i to długo.- Prokuratura nie wyklucza, że będzie wnosiła o wymierzenie kary dożywotniego pozbawienia wolności – przyznaje Robert Smyk z Prokuratury Rejonowej w Gliwicach.
I to właśnie czas może okazać się tu najważniejszy – zauważa dziennikarka “Polski Dziennika Zachodniego” Teresa Semik. Bo tak ważny proces nie może ciągnąć się w nieskończoność. A samo “przepraszam” niewiele tu zmienia. – To nie znaczy, że to wystarczy, że jedno słowo to zadośćuczynienie i dla rodziców, i dla społeczeństwa, które nie chce takich przestępstw i ma prawo się ich absolutnie obawiać – uważa dziennikarka.
Przed rodzicami Iwony kolejne rozprawy i kolejne powroty do najbardziej bolesnych momentów. Pozostaje pytanie czy sądowe rozstrzygnięcie przyniesie choć chwilową ulgę?