Przesłuchanie jedynego ocalałego z katastrofy samolotu w Topolowie

Aktualizacja: – Świadek złożył dosyć szczegółowe zeznania. Opowiadał o samym locie, jak również o akcji ratunkowej. Jednak ze względu na dobro śledztwa nie mogę obecnie ujawnić żadnych szczegółów z tego przesłuchania – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Według prokuratury, zeznania 40-latka mogą przyczynić się do wyjaśnienia przyczyny katastrofy w Topolowie.
13:15: Mężczyzna, u którego lekarze stwierdzili m.in. złamanie ręki, uszkodzenie kręgosłupa na odcinku lędźwiowym, złamanie żeber i stłuczenie płuc, dopiero dziś mógł spotkać się ze śledczymi. W przesłuchaniu biorą udział przedstawiciele policji, prokuratury i komisji badającej przyczyny katastrofy.
Na razie najczęściej powtarzana hipoteza dotyczy awarii silników samolotu. W grę wchodzą również nieprawidłowości przy organizacji lotu oraz błąd pilota. Śledczy wcześniej zabezpieczali dokumentację, uczestniczyli w oględzinach wraku i zwłok oraz przesłuchiwali świadków. Dziś również pojawili się w miejscu katastrofy, aby dokończyć rozbiórkę wraku samolotu.
Piper Navajo 5 lipca około godziny 16 wystartował z lotniska Rudniki. Rozbił się w Topolowie, kilka kilometrów od częstochowskiego lotniska. Maszyna spadła z wysokości około 200 metrów. Na pokładzie byli skoczkowie spadochronowi i instruktorzy. W płomieniach zginęło 11 osób. Dziś w Katowicach rozpoczęły się sekcje zwłok ofiar katastrofy samolotu w Topolowie. Wiadomo, że konieczne będą badania DNA.