Przestrzeń lotnicza nad Hiszpanią zamknięta
Przyczyną konfliktu jest wydłużenie czasu pracy kontrolerów o około 20 procent. Minister Przemysłu, Jose Blanco oświadczył, że rząd nie podda się szantażowi strajkujących i nie wyklucza, że jeszcze dzisiaj kontrolę nad lotniskami przejmie wojsko. Wszystkim, którzy opuścili miejsca pracy grozi nie tylko zwolnienie dyscyplinarne. Jego zdaniem, doprowadzenie do zablokowania lotnisk jest wykroczeniem, które obejmuje Kodeks Karny. Kontrolerzy twierdzą, że winę ponosi rząd.
“Rząd pogorszył nam warunki pracy, odebrał prawo do odszkodowań i dzisiaj kaprysem rządu było wprowadzenie dekretu, który bez naszej zgody zmienia zasady naszego zatrudnienia”- wyjaśniał Cesar Cabo, rzecznik związku kontrolerów lotów. Strajkujący są jedną z najlepiej zarabiających grup zawodowych w Hiszpanii. Ich roczna pensja sięga 300 tysięcy euro.