Przez Polskę dla polskich hospicjów [aktualizacja]

9 lipca o godzinie 13 z Bielska-Białej wystartował Rajd Rowerowy “Przez Polskę dla polskich hospicjów”. Czoło rajdu stanowi 22-osobowa grupa Anglików (i Polaków, którzy w ciągu 9 dni pokonają trasę z Bielska do Gdańska odwiedzając po drodze 9 hospicjów. W Bielsku-Białej do rajdu przyłączyło się 120 rowerzystów-ochotników. Organizatorzy liczą, że na kolejnych etapach trasy pojawią się inni ochotnicy, którzy przejadą wybrany odcinek. Cała wyprawa to ponad 1000 km.
Organizator inauguracji rajdu w Bielsku-Białej – Salwatoriańskie Stowarzyszenie Hospicyjne. – Ten rajd jest znakiem, symbolem wzajemnej pomocy. Hospicja tej pomocy potrzebują, aby funkcjonować, aby powstawały kolejne z nich. Są miejscem śmierci, ale tam, dzięki pomocy innych, można się do niej przygotować. Musimy mieć tego świadomość. Rajd rowerowy pomaga to inicjować i rozwijać bardzo przystępny sposób – wyjaśniał ks. Piotr Schora z Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego.
Przed startem rajdu jego główni uczestnicy mieli okazję spotkać się z wolontariuszami Hospicjum Świętego Kamila w Bielsku-Białej, które przygotowało dla nich uroczyste śniadanie. Natomiast Salwatoriańskie Stowarzyszenie Hospicyjne zaprosiło rowerzystów na teren budowy hospicjum stacjonarnego w Bielsku-Białej, które powstaje dzięki składkom publicznym. Jeszcze w tym roku obiekt uzyska stan tzw. surowy zamknięty.
Trasę tegorocznego rajdu (pierwszy odbył się w ubiegłym roku w odwrotnym kierunku: Gdańsk-Bielsko-Biała) wyznaczają odwiedzane hospicja: Bielsko-Biała, Cieszyn, Chorzów, Częstochowa, Łódź , Włocławek, Toruń, Elbląg. 17 lipca rajd dotrze do Gdańska. Na mecie przywita go Fundacja Hospicyjna, dzięki której patronat honorowy na akcją przyjęła Maja Włoszczowska, mistrzyni świata w kolarstwie górskim.
Rajd „Przez Polskę dla polskich hospicjów” zainicjowała Fundacja Babci Aliny (z Penn k. Londynu), którą założyli bielszczanie: Janusz Holender wraz z córką Ewą. Pomysł narodził się po śmierci matki Janusza – Aliny Holender. W opiekę rodziny nad chorą zaangażowało się domowe Hospicjum św. Kamila w Bielsku-Białej. Rodzina Holendrów skorzystała nie tylko z fachowej opieki, ale również mogła wypożyczyć z hospicjum, potrzebny przy opiece nad chorą, sprzęt. Po śmierci Aliny Holender jej wnuczka zwróciła się z prośbą do rodziny, aby zamiast kwiatów na pogrzeb, przekazać hospicjum darowizny. W 2009 r. Holendrowie założyli fundację. Do tej pory organizacji udało się zebrać ponad 100 tys. zł. – Zbieramy pieniądze wśród znajomych i rodziny, staramy się zainteresować tym firmy, w których wszyscy pracujemy. Zbieramy małe kwoty od wielu ludzi – wyjaśniała przed startem Ewa Holender.
Wszystkie pieniądze przeznaczane są na zakupy dla polskich hospicjów. Uczestnicy organizowanych rajdów koszty z nimi związane pokrywają indywidualnie.
W Bielsku-Białej rajd otworzył prezydent miasta – Jacek Krywult i biskup diecezji cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko- Augsburskiego, ks. Paweł Anweiler. Na Placu Bolka i Lolka widzowie mogli obejrzeć występ zespołu regionalnego „Klimczok” ze Szczyrku (pod kierownictwem Małgorzaty Hołdys) oraz wysłuchać koncertu Młodzieżowej Orkiestry Dętej z Bielska-Lipnika (pod kierunkiem Romana Kubicy). Koncert poprowadził aktor Teatru Polskiego w Bielsku-Białej, Sławomir Miska. Najmłodsi mogli nauczyć się jak z papieru wykonać żonkile – symbole międzynarodowego ruchu hospicyjnego. Warsztaty prowadziła Anna Maśka ze stowarzyszenia „Afart”.