Kraj

Przybyłowicz przed komisją hazardową

Marek Przybyłowicz dodał, że ostrzegał w notatkach służbowych, iż w Totalizatorze Sportowym panuje nepotyzm, a wyniki konkursów są ustawiane. Przybyłowicz zastrzegł, że jego informacje o nieprawidłowościach nie miały charakteru donosów. Zapewnił też, że działał w interesie państwa.

Były pracownik Totalizatora Sportowego powiedział też, że na dwa tygodnie przed ujawnieniem afery hazardowej, minister Jacek Kapica mówił mu o dążeniach resortu do obniżenia udziału Totalizatora Sportowego w branży gier losowych.

Wcześniej świadek mówił komisji śledczej, że w polskim przemyśle hazardowym od ponad 15 lat mają miejsce zjawiska patologiczne. Według Przybyłowicza, ta patologia dotknęła administrację państwową, odpowiadającą za przemysł hazardowy.

Świadek jest przekonany, że w tym obszarze mamy do czynienia z walką interesu państwa z różnymi grupami, związanymi z interesem prywatnym.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Były asystent polityczny ministra sportu Marcin Rosół zeznał wcześniej, że to donosy Marka Przybyłowicza, a nie przeciek o akcji CBA spowodowały, iż Magdalena Sobiesiak – córka biznesmena z branży hazardowej – wycofała się z kandydowania do pracy w Totalizatorze Sportowym.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button