Sport

Przygotowania Super Mario

Mariusz Czerkawski po raz ostatni w karierze zagra w niedzielę właśnie na tyskim lodowisku. Po 10 miesiącach przerwy, nasz najlepszy hokeista sprawdzał formę na treningu z wicemistrzami kraju. – Ja czuję co kiedyś mogłem, a co mogę teraz. Podkreślam jednak nie mówimy o powrocie Mariusza Czerkawskiego, a o pożegnaniu Mariusza Czerkawskiego, nie mylmy pojęć. Spełniam swoją obietnicę i marzenie, które kiedyś miałem wyjeźdżając, żeby ten oficjalny mecz z herbem GKS-u na piersi rozegrać.

I choć szybkość już nie ta do jakiej przez lata przyzwyczaił kibiców, to technika pozostała. – Taki zawodnik to klasa sama w sobie. Myślę, że pokaże kilka ciekawych zagrań podczas meczu i świetnie zaprezentuje się tyskiej publiczności. Bardzo dobrze wypadł na treningu – uważa Arkadiusz Sobecki, GKS Tychy. Mimo, że sam ”Super Mario” ze swojej formy zadowolony nie jest to zaimponował trenerowi GKS-u Miroslavovi Ihnaczakowi. Boston Bruins, Edmonton Oilers, New York Islanders czy Montreal Canadiens – w tych klubach Czerkawski odnosił największe sukcesy. Takiego zawodnika z otwartymi ramionami przyjąłby każdy klub w Polsce. – To jest legenda polskiego hokeja. Wygląda dobrze, chętnie widziałbym go w drużynie na dłużej, nawet na play-offy.

Niestety to będzie tylko jeden mecz. Dlatego kibice, którzy nie pamiętają gry Mariusza Czerkawskiego w GKS-ie sprzed 18 lat, w niedzielę o 18-tej na tyskim lodowisku muszą być obowiązkowo.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button