Przyszli do pracy w 2014 a wyszli w 2015 roku. Zapracowani.pl czyli ci, którzy nie piją szampana
Początek sylwestrowej nocy przynajmniej wygląda tak, jak u większości. Spojrzenie w górę i wypatrywanie. Z tą różnicą, że tu bez fajerwerków. To kolejne już przywitanie pracą Nowego Roku przez Wojciecha Gołębiowskiego. Zamiast na parkiecie ostro wygina się przy samolotach. To on dba o to, by doleciały bezpiecznie. -Pasażer, który chce lecieć na Sylwestra, gdzieś spędzić go, nie zamierza go spędzić w terminalu portu lotniczego – mówi Wojciech Gołębiowski, mechanik obsługi liniowej, firma Linetech. I zazdrościć można mu tylko tego, że tu w hali przynajmniej nie jest chłodno i że muzykę to on sam sobie wybiera. Przełomowa noc w kalendarzu nie jest niczym nadzwyczajnym na niebie. Tu nie ma czegoś takiego jak bezruch. Pewnie mogliby powiedzieć – niestety. -Jeśli spodziewamy się jakiejś operacji lotniczej trzeba tą gotowość podtrzymywać. Doświadczenie uczy, że katastrofa czy jakieś zdarzenie lotnicze to jest splot wielu okoliczności. Na pewno my nie chcielibyśmy być tym splotem, który zawiedzie w tym momencie – mówi Robert Rutczyk, dowódca lotniskowej Straży Pożarnej w Pyrzowicach.
Zawieść w momencie kiedy cały Śląsk świętuje nie może Tomasz Cywka. Tu, nad katowickim Rondem, siedząc w fotelu wpatruje się… w kilkanaście monitorów. –Mamy może i mniej pracy, ponieważ mniej uczestników ruchu jest akurat przejeżdżających przez tunel. Za to dużo pracy mają nasi koledzy z ochrony, bo dużo dzieje się, że tak powiem , na górze – mówi Tomasz Cywka, dyspozytor monitoringu katowickiego tunelu. A na samej górze, od których pracy zależy wszystko tej nocy, są oni. Kilkunastu energetyków w Gliwicach czuwa by prąd płynął nieprzerwanie. -Gmach telewizji zasilany jest z dwóch stacji. Niezależnymi ciągami – mówi Grzegorz Krajewski, Tauron Dystrybucja. To o nas. Ale tej nocy to nie praca telewizji jest najważniejsza. Teren obsługiwany przez Tauron to prawie całe południe Polski. Kilkadziesiąt wielkich imprez Sylwestrowych. Tysiące megawatów energii, które muszą płynąć, by nie popsuć zabawy. -Musimy zagwarantować zasilanie dla tych właśnie miejsc. Brak zasilania w takich punktach może być bardzo niebezpieczny dla przebiegów imprez – podkreśla Grzegorz Krajewski, Tauron Dystrybucja. A te, dla prawie wszystkich, były dziś najważniejsze. Oni pozostawali niewidoczni. Co nie znaczy, że nie byli istotni.