RegionWiadomość dnia

Przywiązał psa do płotu i roztrzaskał mu głowę siekierą

9-letni bernardyn był wiernym przyjacielem swojego pana, ten jednak okazał się oprawcą. Wczoraj po południu oficer dyżurny lublinieckiej policji otrzymał informację, że w Kochcicach właściciel brutalnie zabił swojego psa. Na miejsce natychmiast wyruszył patrol.

Pod wskazanym adresem policjanci w stodole znaleźli leżącego na taczce bernardyna z roztrzaskaną głową. Pijany właściciel był w mieszkaniu. Przybyły na miejsce lekarz weterynarii stwierdził zgon zwierzęcia, który nastąpił na skutek odniesionych ran.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 36-latek przywiązał psa do płotu i zadał cios siekierą w głowę. Oprawcy najprawdopodobniej pomagali jeszcze dwaj mężczyźni. Przywiązane do płotu, bezbronne zwierzę nie miało żadnych szans. Dlaczego musiało zginąć w tak okrutny sposób? Na razie jeszcze dokładnie nie wiadomo. Policjanci zatrzymali oprawcę. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. Zaraz po zatrzymaniu 36-latek próbował tłumaczyć funkcjonariuszom, że pies był chory i chciał tylko ulżyć mu w cierpieniu. Czy zwierzakowi rzeczywiście coś dolegało wykaże przeprowadzona sekcja. Mężczyzna po wytrzeźwieniu zostanie dzisiaj przesłuchany.

Policjanci nie wykluczają, że przyczyna zachowania mężczyzny była bardzo prozaiczna. Właściciel czworonoga tego dnia zamierzał wyjechać za granicę. Pies stał się prawdopodobnie po prostu niepotrzebny…

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem zatrzymanemu grożą 2 lata więzienia.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button