RAŚ protestuje przeciwko likwidacji karty chipowej

Dziś stanęli w obronie kart chipowych. Na portalu społecznościowym protestuje już prawie 5000 osób. – To dotyka nas wszystkich, każdy z nas w województwie śląskim ma taką kartę. Myślę, że mniejszość jest świadoma, co może się stać, jeśli tych kart nie będzie – mówi Monika Kassner, członek Ruchu Autonomii Śląska.
Po 12-stu latach funkcjonowania na Śląsku, karty okazały się niefunkcjonalne. Mogą, jeśli fundusz nie zmieni nowego zarządzenia o receptach. W wypadku pacjenta posługującego się kartą dłuższy o dwie cyfry numer identyfikacyjny może nawet uniemożliwić jej wydrukowanie. – Jakakolwiek zmiana tego systemu, po prostu jego dezintegracja, spowodowałaby naprawdę katastrofę w obsłudze pacjenta – mówi Marek Plura, poseł RP.
Katastrofy jednak, jak zapewniają w śląskim oddziale NFZ, być nie powinno. Nowe przepisy nie powinny też utrudnić wydawania recept. – Docelowo jest możliwość zastosowania takiego oprogramowania na poziomie zakładu opieki zdrowotnej, że z tej karty nadal będzie można taką receptę wydrukować – tłumaczy Jacek Kopocz, rzecznik śląskiego oddziału NFZ. To pomysł na ratowanie karty na Śląsku. Jednak w centralnej siedzibie NFZ-u, nikt o przyszłości rozmawiać nie chciał.
Andrzej Sośnierz, były prezes NFZ-u i Kasy Chorych, który wprowadził kartę na Śląsku, jej ograniczanie lub próby likwidacji, uważa za zwykłą złośliwość. – W jakiś sposób odczuwam to jako zamach i przyznam, że nie rozumiem dlaczego tyle energii poświęca się na to, żeby coś psuć, zamiast wziąć się do roboty i zrobić coś pożytecznego – stwierdza.
Pożytecznego, jednak w innych regionach Polski zupełnie nieznanego. A jeśli już, to jak mówią przedstawiciele Ruchu Autonomii Śląska, przeszkadzającego najwyższym urzędnikom w Warszawie. – Nie wiem, czy jakaś zawiść czy coś, że na Śląsku możemy się zorganizować dobrze. To wygląda, jakby ktoś celowo rozmontowywał śląski porządek – stwierdza Bernard Skórok, członek Ruchu Autonomii Śląska.
Porządek, który został już zachwiany pod koniec zeszłego roku przez drastyczne cięcia środków zapasowych na śląską służbę zdrowia. Teraz ograniczone może być też korzystanie z tej karty.