RegionSilesia Flesz

Ratownicy wznowili poszukiwania górnika z Mysłowice-Wesoła

AKTUALIZACJA 13.10.2014, godz.6:10  Ratownicy zamknęli tamę przeciwwybuchową. Sytuacja w chodniku na poziomie 660 metrów poprawiła się na tyle, że górniczy ratownicy są w stanie posuwać się w głąb chodnika w którym mają nadzieję znaleźć zaginionego w miniony poniedziałek (6.10) górnika. 42-letni kombajnista zaginął podczas wybuchu lub zapłonu metanu w KWK Mysłowice-Wesoła. Do godziny 20.00 w niedzielę, 12 października ratownicy idąc w odwrotną stronę niż ciąg powietrza w chodniku zabudowali ok 180 metrów lutniociągu, który ma zadanie rozrzedzić powietrze w podziemnym chodniku.
 
 
Ratownicy mają jeszcze do pokonania ok 320 metrów chodnika, szacują, że właśnie w takiej odległości od skrzyżowania chodników może znajdować się zaginiony górnik. Ratownicy nie wiedzą jednak jak długo będą się posuwać w głąb wyrobiska, bo nie wiedzą jakie warunki panują w głebi chodnika.

 

AKTUALIZACJA 12.10.2014, godz.14:00: – Zastępy ratowników transportują i montują kolejne lutnie. Obecnie koniec lutniociągu znajduje się już 40 m od wlotu wyrobiska nad-ścianowego, czyli od początku chodnika, którym obecnie już w linii prostej podchodzą ratownicy. Ich zastępy zabudowują teraz kolejny odcinek lutni, rury podającej powietrze i rozpraszającej dymy przed nimi oraz wydłużają linię chromatograficzną. Równocześnie, przez cały czas jest kontynuowane tłoczenie powietrza do lutni, w której może znajdować się zaginiony pracownik – informuje nas Wojciech Jaros z KHW.
 
9:00: Zgodnie z zaleceniami zespołu specjalistów wczoraj po południu (11 października) zamknięto tamę przeciwwybuchową, odcinając dopływ powietrza do ściany 560 oraz rozpoczęto podawanie gazów inertnych – azotu. Równocześnie, przez cały czas jest kontynuowane tłoczenie powietrza do lutni, w której może znajdować się zaginiony pracownik.
 
 
W nocy warunki w zagrożonym rejonie ustabilizowały się na tyle, że w niedzielę około godziny 3 nad ranem ratownicy mogli rozpocząć poszukiwania. Zastępy weszły do wyrobiska nadścianowego na odległość około 50 m, pokonując łącznie kolejne 80 m od miejsca, do którego rozwinięto wczoraj linię chromatograficzną. Obecnie jej koniec, a więc punkt, z którego pobierane są gazy kopalniane do analizy, znajduje się ok. 500 m od miejsca, w którym – jak sądzimy – znajduje się poszukiwany. Obecnie zastępy ratowników wydłużają lutniociąg do końca linii chromatograficznej – poinformował Wojciech Jaros, rzecznik KHW.
 

Nad pracą ratowników przez cały czas czuwa grono specjalistów i lekarzy, którzy na bieżąco analizują stan zdrowia i warunki jakie panują w obszarze ich działania.

 

W wypadku w kopalni Mysłowice-Wesoła poszkodowanych zostało 31 górników. Nadal nie odnaleziono 42-letniego kombajnisty. Na intensywnej terapii w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach przebywa łącznie siedmiu górników. Jak poinformowali lekarze z CLO, stan trzech najciężej rannych górników od soboty nie pogorszył się.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button